Kadra Barcelony jest w obecnym sezonie bardzo silna, niemniej dalej pozostają pozycję, które wymagają wzmocnienia. Jedną z takich pozycji jest środek obrony, a konkretnie jej prawa strona. Dodatkowo na ten moment Ernesto Valverde ma do dyspozycji zaledwie dwóch stoperów, ze względu na kontuzje Umtitiego i Vermaelena. Z tego powodu klub poszukuje ewentualnych kandydatów, którzy mogliby przenieść się na Camp Nou.
Jednym z zawodników, którzy na pewno byliby dla Blaugrany wzmocnieniem jest Kalidou Koulibaly reprezentujący barwy Napoli. 27-latek pasowałby do stylu gry Katalończyków, ale sprowadzenie go do Barcelony byłoby bardzo trudne i skomplikowane. Głównym problemem jest fakt, że Senegalczyk przedłużył niedawno kontrakt ze swoim obecnym klubem, który obowiązuje do 2023 roku. Blaugrana miała obserwować obrońcę podczas starcia Napoli z PSG, wygranego przez drużynę z Włoch 1:0. Koulibaly rozegrał w tym meczu 90 minut, a także obejrzał żółty kartkonik. Barcelona nie jest jedynym klubem, który interesuje się środkowym defensorem. Według mediów, po 27-latka zgłosiło się Chelsea, które zaoferowało Napoli 80 milionów euro. Nie zadowoliło to jednak klubu z półwyspu Apenińskiego i Senegalczyk pozostał Stadio San Paolo.
Obecnie jedynymi zawodnikami, których Ernesto Valverde może wystawić na środku obrony są Gerard Pique oraz Lenglet. Para stoperów radzi sobie w ostatnim czasie dobrze, ale szkoleniowiec Blaugrany woli mieć pod ręką kogoś, kto mógłby ich zastąpić, gdyby zaszła taka konieczność. Z tego powodu do kadry meczowej powołani zostają zawodnicy grający na co dzień w rezerowach Barcelony, Chumi i Cuenca.