Znakomity występ Carlesa Aleñi w starciu z Villarealem jest dla wszystkich sympatyków Blaugrany bardzo dobrą wiadomością. 20-latek jest uznawany za jeden z największych talentów La Masii w ostatnim czasie, co stawia przed nim ogromne oczekiwania. Zostanie pełnoprawnym zawodnikiem pierwszej drużyny było zaledwie początkiem presji, z jaką będzie musiał sobie radzić. Ernesto Valverde nie chce jednak działać pochopnie i stopniowo wprowadza 20-latka do zespołu, a także do gry na najwyższym światowym poziomie. W ostatnim ligowym spotkaniu, w którym rywalem Katalończyków był Villareal, szkoleniowiec Blaugrany postanowił dać Aleñi szanse na pokazanie swoich umiejętności kibicom zgromadzonym na Camp Nou. Hiszpan pojawił się na placu gry w 70 minucie meczu zmieniając Arturo Vidala. Każdy sympatyk Barcelony z wielkim zainteresowaniem i nadzieją przygląda się każdemu piłkarzowi, który po długim czasie dostaje możliwość gry. Szczególnie, gdy tym piłkarzem jest wychowanek, o którym tak wiele się mówi.
Carles Aleñá pojawił się na placu gry kosztem Arturo Vidala. Zmiana ta wywowała mieszane reakcje wśród kibiców, którzy początkowo wygwizdali Valverde za decycję, a następnie brawami przywitali wchodzącego 20-latka. Nie trzeba było długo czekać, aż Hiszpan pewnie poczuje się na murawie. Praktycznie od razu widać było zrozumienie pomiędzy nim, a kolegami z zespołu. Pomocnik bardzo inteligentnie poruszał się po boisku i dokładnie wypełniał założenia taktyczne, które zostały mu przekazane przez trenera. Najjaśniejszym momentem w występie młodego zawodnika była oczywiście bramka, którą zdobył. Aleñá nie spanikował, kiedy stanął sam na sam z golkiperem gości, a zamiast tego zachował zimną krew i pewnie skierował futbolówkę do siatki. Oprócz znakomitego wykończenia bardzo istotne był jego ruch, kiedy przy piłce znalazł się Leo Messi. Obaj piłkarze zagra tak, jakby grali ze sobą od bardzo długiego czasu, co może napawać kibiców Barcelony dużym optymizmem.
Wielu może dziwić fakt, że pierwszym zawodnikiem, którego zdecydował się wprowadzić w drugiej połowie Ernesto Valverde był właśnie 20-latek. Szkoleniowiec Barcelony jest bowiem znany z tego, że raczej niechętnie stawia na młodych zawodników. Jest to zrozumiałe szczególnie teraz, gdy sytuacja w lidze hiszpańskiej prezentuje się tak, a nie inaczej. Stawka jest na tyle wysoka, że trener nie chce ryzykować. Możliwe jednak, że znakomita zmiana jaką dał Aleñá w meczu z Villarealem sprawi, że Valverde zmieni delikatnie swoje podejście i częściej będziemy oglądać na placu gry innych zawodników. Oczywiście, pomocnik dostał szanse gry głównie z powodu plagi kontuzji, która dotknęła Dumę Katalonii. Należy jednak pamiętać, że na ławce rezerwowych znajdowali się tacy zawodnicy jak Malcom czy Denis Suarez, a mimo to Valverde postawił właśnie na wychowanka Barcelony.
Bardzo możliwe, że dobry występ 20-latka sprawi, że częściej będziemy mogli oglądać go na murawie. Już w najbliższą środę Katalończycy zmierzą się z Cultural Leonesa w ramach Pucharu Króla. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Ernesto Valverde 0:1, więc teraz należy jedynie dopełnić formalności. Wydaje się, że jutrzejsze spotkanie jest idealne do tego, aby dać szanse zawodnikom, którzy z reguły oglądają mecze z ławki rezerwowych czy też trybun. Carles Aleñá jest niewątpliwie tym, który powinien znaleźć się jutro w wyjściowej jedenastce.