Król
FC Barcelona pokonała na własnym stadionie Espanyol 2:0 po dublecie Leo Messiego. Duma Katalonii nie rozegrała dobrego meczu, lecz mimo to zgarnęła kolejne trzy punkty. Zwycięstwo przybliża Blaugranę do mistrzowskiego tytułu.
Espanyol od początku meczu pokazał, że nie będzie się bał ekipy Ernesto Valverde. Piłkarze Rubiego odważnie poczynali sobie na Camp Nou już od pierwszego gwizdka Del Cerro. Mimo to, niewiele wynikało z ich gry.
Dużo z samej gry nie mieli także piłkarze gospodarzy. Duma Katalonii najgroźniejszą sytuację, w trakcie pierwszej połowy, stworzyła sobie w 10. minucie za sprawą Leo Messiego. Argentyńczyk otrzymał podanie w pole karne od Jordiego Alby, ale uderzenie kapitana FC Barcelony nie znalazło drogi do siatki.
Jeszcze przed zejściem piłkarzy do szatni na przerwę, Blaugrana domagała się odgwizdania rzutu karnego po rzekomym faulu na Coutinho. Arbiter po konsultacji z VAR-em zdecydował się podtrzymać swoją decyzję i nie dyktować „jedenastki” dla gospodarzy.
Po zmianie stron, piłkarze Espanyolu stworzyli sobie jako pierwsi okazję do zdobycia bramki. Jednakże uderzenie Melendo było zbyt lekkie, aby mogło zaskoczyć ter Stegena. Obraz gry nie ulegał zmianie, więc Ernesto Valverde zdecydował się na roszady w składzie. Na boisku pojawili się Sergi Roberto oraz Malcom, którzy zastąpili Nelsona Semedo oraz Arthura.
Już kilka chwil po wejściu na boisko, Brazylijczyk mógł wpisać się na listę strzelców, lecz jego uderzenie obronił kapitalnie Diego Lopez.
Czego nie zrobił Malcom, zrobił Leo Messi. Argentyńczyk sprawił, że FC Barcelona wyszła na prowadzenie w 71. minucie spotkania. Messi wykonał rzut wolny, a nieporozumienie między Victorem Sanchezem, a golkiperem Espanyolu sprawiło, że piłka wpadła do siatki.
Bliski doprowadzenia do wyrównania był kilka minut później Lei Wu, ale został uprzedzony w ostatniej chwili przez Clementa Lengleta.
Gdy wydawało się, że do ostatnich sekund kibice Blaugrany będą musieli drżeć o końcowy rezultat, ponownie z dobrej strony pokazał się Malcom. Rakitić zagrał piłkę na lewą stronę boiska, w kierunku Brazylijczyka. Rozpędzony Malcom podał na jedenasty metr do Messiego, a ten uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Diego Lopeza i ustalił wynik spotkania.
FC Barcelona 2:0 RCD Espanyol