Niedaleko pada Liverpool od Rzymu
Piłkarze FC Barcelony spokojnie mogą już aspirować do miana największych przegrywów w historii futbolu. Przegrali z Liverpoolem 4:0 i marzenia o finale Ligi Mistrzów znowu trzeba odłożyć na rok nastepny.
Blamaż z Rzymu mógł się przypomnieć już po siedmiu minutach gry. Po przerzucie piłki niedokładnie głową odegrał Alba, Mane podał do Hendersona, jego strzał obronił Ter Stegen, ale dobitka Origiego była już skuteczna. Po tym golu gospodarze jeszcze trochę naciskali, ale stopniowo ich pressing tracił na efektywności. Swoje sytuacje zaczęli mieć piłkarze Barcelony, ale strzały Messiego czy Coutinho nie spowodowały zmiany wyniku i na przerwę gospodarze schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Po przerwie koszmar się ziścił. Na boisku zameldował się Wijnaldum i to on zdobył dwie bramki, które doprowadziły do wyrównania stanu dwumeczu. Barcelonę z Ligi Mistrzów wyrzucił Origi po sprytnym rozegraniu rożnego.
Nic więcej napisać się nie da, po prostu.
Liverpool – FC Barceona 4:0
7’ – 1:0 – D. Origi
54’ – 2:0 – G. Wijnaldum
56’ – 3:0 – G. Wijnaldum
79’ – 4:0 – D. Origi