Arda Turana jest jednym z najgorszych transferów w historii Barçy. Nigdy się nie zaadaptował, nigdy nie zrobił nic, aby zgrać się z drużyną i nigdy nie kiwnął palcem, aby zmienić swoją rolę w Blaugranie. Niestety, po odejściu z Atlético Turek zdecydował się opuścić grono najlepszych piłkarzy.
Jednak wciąż pozostaje mu rok kontraktu. Od stycznia 2018, kiedy został wypożyczony na 2,5 roku do Basaksehiru, nie zrobił zawrotnej kariery w stolicy, za to przez 114 dni był kontuzjowany. Teraz jednak do jego drzwi puka Galatasaray. To właśnie z tego klubu Arda przeszedł do Atlético. Turan ma możliwość ponownego trafienia pod skrzydła Fatiha Terima. Według Fanatik trener wyraził zgodę na jego transfer.
Wciąż jednak wszystkie strony muszą dojść do porozumienia, co będzie trudne, jako że Okan Buruk, trener Basaksehiru, liczy na Turka pomimo jego zachowania i kontuzji, które przeszedł. "Powoli spróbujemy doprowadzić go do poziomu drużyny, najważniejsze jest to, czego chce zawodnik i Arda jest bardzo podekscytowany możliwością pomocy drużynie" zapewnił w rozmowie ze Sporx.
Barça czeka na rozwój sytuacji. Basaksehir może skorzystać z opcji wykupu Turana, ale Katalończycy w umowie zagwarantowali sobie możliwość sprzedaży piłkarza w czasie 2,5-letniego wypożyczenia.