Unai Emery przypomniał sobie porażkę z FC Barceloną 6:1 i uważa, że to najgorszy moment jego kariery. W rozmowie z trenerem Granady, Diego Martinezem, były trener PSG mówił o tym spotkaniu i skrytykował postawę arbitra tamtego meczu, Deniza Aytekina.
„Jest dużo szczegółów, które można teraz rozważać. Ale od początku do końca, zmieniłbym sędziego, to wszystko”.
„Oglądałem powtórkę tego meczu innego dnia, ponieważ znalazłem ją, gdy skakałem po kanałach. Obejrzałem od 50. Do 82. minuty”.
„Przegrywaliśmy 3-0, strzeliliśmy bramkę, potem Cavani w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a byłoby już 3-2, potem klarowny rzut karny na Di Marii, kolejny faul na Argentyńczyku, tym razem wykonany przez Neymara”.
„Wtedy przestałem oglądać. Widziałem, że jeden z ważnych piłkarzy, który miał podczas tamtego sezonu problemy zdrowotne, starał się ukryć uraz. Być może bym go zmienił. To są szczegóły, które uciekają ci podczas meczu”.
„Są też inne ważne detale. Piłkarze Barcelony, głównie Suarez, przez cały czas padali w polu karnym, wywierając tym samym presję na arbitrze. W końcu wpadł w ich pułapkę”.