Ronald Koemana uważa, że musi wzmocnić linię ataku lub przynajmniej pozmieniać kilka elementów. Jego celem wciąż jest Memphis Depay, więc nie odrzuca możliwości, że klub spróbuje go zakontraktować w zimowym okienku transferowym.
„Z pewnością istnieje taka możliwość. Spróbuję tego dokonać, bo chciałbym go tutaj mieć. Ale nie mogę teraz ocenić, jaka będzie sytuacja finansowa klubu w styczniu. Trzeba poczekać” skomentował holenderski trener, który podkreślił jednak, że ostatnie zdanie nie należy do niego: „Nie mam tej roli, to zależy od klubu. Dla mnie to kwestia czekania. Chcieliśmy Memphisa, bo jest wielkim zawodnikiem i ma cechy, których, w mojej opinii, nam brakuje: zwłaszcza w głębokości gry w ataku”.
Koeman, który jakiś czas temu przyznał, że jest zadowolony z kadry, mimo że do drużyny nie trafił Holender, powiedział, że Memphis wiedział o problemach Katalończyków: „Oczywiście, że wcześniej powiedziałem mu o moich pomysłach. Początkowo wszystko było gotowe, ale z powodu zasad panujących w La Lidze wiedzieliśmy, że najpierw musimy sprzedać jakiegoś zawodnika. Ostatecznie nie udało się. Szkoda, ale Memphis wiedział, jaka jest sytuacja”.
W wywiadzie dla Rotterdam AD Koeman uzasadnił potrzebę ściągnięcia zawodnika Olympique’u Lyon, który w czerwcu będzie wolnym graczem: „Większość napastników Barcelony chce mieć piłkę przy stopie, Memphisa można użyć jako punkt wyjścia, ale można wysłać go głębiej. Jest silny, dynamiczny i może grać zarówno na środku, jak i na lewej stronie”.
Wijnaldum i Messi
Szkoleniowiec w rozmowie z dziennikiem przyznał również, że przybycie gracza Liverpoolu Wijnalduma nie było uzależnione od odejścia Messiego, ponieważ zawsze uważał, że Argentyńczyk pozostanie na Camp Nou. „W moich pomysłach zawsze zakładałem, że zostanie. Jeśli Messi by odszedł, pojawiłaby się zupełnie inna sytuacja. W każdym razie, nasze zainteresowanie Wijnaldumem nie zależało od tego. Generalnie uważam, że naszej kadrze dobrze by zrobiło granie głębiej, zwłaszcza bez piłki. Gini ma ogromne poczucie przestrzeni, może fantastycznie dotrzeć do bramki ze środka boiska, naprawdę mógłby wnieść coś do drużyny. Ale klub wiedział o swojej sytuacji finansowej, jego pozycja ostatecznie miała mniejsze znaczenie niż np. prawy obrońca czy pozycja w ataku”.
Koeman mówił też o Messim: „Dla mnie najważniejszym pytaniem było jak go odzyskać na boisku i poza nim, jako osobę i zawodnika. Kiedy zaczął ponownie trenować po tamtym niespokojnym tygodniu, widziałem tylko dobre rzeczy. Nie było i nie ma powodów do narzekania. Najlepsze jest to, że kiedy Messi widzi piłkę, bawi się. To naprawdę fantastyczne jak on widzi pewne rzeczy. Jak inteligentny jest jako zawodnik i jak perfekcyjnie wykonuje wszystko pod względem technicznym”.
Przyszłość
Trener przyznał, że nie żałuje tego, że podpisał kontrakt z Barçą i odniósł się do przyszłości i wyborów prezydenckich. Holender nie spotka się z żadnym z kandydatów: „Nie mam zamiaru tego robić. Trzymam się z dala od wyborczej gry. Jedyne, co mogę zrobić, to dobrze grać. Jeśli wykonam dobrze moją pracę, myślę, że nie będzie zbyt wielu kandydatów, którzy mnie odrzucą”.