Barça Atlètic staje dzisiaj (godz. 18:00,
TV3) przed wielkim wyzwaniem: piłkarze Luisa Enrique postarają się zrobić dobry użytek z korzystnego rezultatu osiągniętego tydzień temu na Miniestadi (1-0) i po 12 latach wrócić do Segunda División A.
W 1998 roku drużyna rezerw trenowana przez Josepa Marię Gonzalvo, na boisku dowodzona przez Puyola, Xaviego i Gabriego awansowała na zaplecze Primera po zwycięstwie na Santiago Bernabeu z Realem Madryt B (0-2).
Dzisiaj na stadionie Narcís Sala Muniesa, Sergi Roberto, Nolito i koledzy zmierzą się z historią w konfrontacji z Sant Andreu.
Luis Enrique ma do dyspozycji całą kadrę z wyjątkiem kontuzjowanego Fontasa. Barça Atlètic przystępuje do decydującego starcia po 14 meczach bez porażki. Z pięciu meczów fazy play-off nie przegrali ani jednego (trzy remisy, dwa zwycięstwa), w pokonanym polu pozostawiając Poli Ejido i Jaén.
Z kolei piłkarze Natxo Gonzáleza do rywalizacji przystępują po porażce w pierwszej fazie play-off z Ponferradiną (0-1, 1-0, przegrana po rzutach karnych) i rozstrzygnięciu na swoją korzyść dwumeczu z Universidad de Las Palmas (0-2 i 2-2).
Przygotowania na sztucznej murawie
Cały tydzień zawodnicy Barçy Atlètic trenowali na sztucznej murawie, by przyzwyczaić się do warunków, które czekają ich na Narcís Sala.
Nikt w drużynie Luisa Enriqie nie chce jednak traktować gry na sztucznej murawie jako ewentualnej wymówki. Muniesa przyznał, że ”na sztucznej murawie zawsze gra się inaczej, ale treningi na takim boisku przez cały tydzień pomogły nam”.
W szatni panuje optymizm. Muniesa zwrócił uwagę na znaczenie jakie może mieć szybkie strzelenie pierwszego gola: „Gdyby udało nam się szybko strzelić gola, zmusilibyśmy ich do innej gry.(...) Jesteśmy młodsi, ale też mamy w zespole piłkarzy o sporym doświadczeniu, dlatego jesteśmy gotowi, by podjąć to piękne wyzwanie”.
Asystent Luisa Enrique, Joan Barbarà, uważa, że mecz z Sant Andreu „to finał, który może być wisienką na torcie wspaniałego sezonu”, by po chwili dodać:
„Co by się nie stało, będziemy dumni z naszych piłkarzy. Drużyna pokazała się w tym sezonie ze wspaniałej strony. Naszym głównym celem jest wychowywanie piłkarzy dla pierwszej drużyny, nikt od nas awansu nie wymagał”.
_________________________
Sant Andreu - Barça Atlètic 0:0
UE Sant Andreu: Morales; Luso, Abraham, Moyano, Rueda; Xavi Moro (Dani Martín), Héctor Bueno; Lanzarote (Keko), Miguélez, Tarradellas (Aday); Alfredo Juan Mayordomo 'Máyor'.
FC Barcelona Atlètic: Miño; Muniesa, Espasandín, Bartra (S. Roberto), Sergi Gómez; Rueda, Oriol Romeu, Benja; Nolito (Edu Oriol), Elvis, Jonathan Soriano (Thiago).
Arbiter: Arias López