Porażka w strugach deszczu
FC Barcelona przegrała 2-1 na Alfredo di Stéfano z Realem Madryt w meczu 30. kolejki La Ligi.
Na starcie z odwiecznym rywalem Koeman wysłał: ter Stegena, Lengleta, Araujo, Minguezę, Albę, de Jonga, Busquetsa, Desta, Pedriego, Dembélé i Messiego. W pierwszej połowi Barcelona nie miała zbyt dużych kłopotów z podchodzeniem pod pole karne gospodarzy, ale później nie potrafiła przedrzeć się przez obronę Realu. Madrytczycy wyszli na prowadzenie w 13. minucie za sprawą Karima Bemzemy, który pokonał ter Stegena strzałem piętką. Real podwyższył prowadzenie kwadrans później. Po rzucie wolnym piłka odbiła się od pleców Desta, próbował ją jeszcze wybić Alba, ale ostatecznie wpadła do siatki. Gospodarze mogli podwyższyć wynik, ale stratę mógł też zmniejszyć Dembélé.
W drugiej połowie Griezmann zastąpił Desta. Barcelonie udało się w końcu strzelić bramkę w 60. minucie za sprawą Minguezy. Później Busquetsa zmienił Sergi Roberto, a za Araujo wszedł Moriba. Katalończycy szukali drugiej bramki, ale bez skutku, Real natomiast ograniczył się do kontr. Na ostatnie dziesięć minut Koeman wpuścił Braithwaite’a i Trincão za Dembélé i Pedriego. Real kończył spotkanie w dziesiątkę, ponieważ w 90. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Casemiro. W ostatnich minutach Barcelona za wszelką cenę chciała doprowadzić do remisu, ale w ostatniej akcji w poprzeczkę trafił Moriba, a w piłkę nieczysto kopnął ter Stegen.
Barcelona miała remis na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie przegrała z Realem. Nie obyło się bez kontrowersji, sędzia mógł podyktować rzut karny za faul na Dembélé, Braithwaite również był atakowany w polu karnym. Sytuacja w tabeli skomplikowała się, ponieważ Real wyprzedza o punkt Barcelonę. Kolejny mecz Katalończycy zagrają w sobotę. W finale Pucharu Króla zmierzą się z Athletikiem Bilbao.
Real Madryt – FC Barcelona 2-1
13’ – 1-0 – Karim Benzema
28’ – 2-0 – Toni Kroos
60’ – 2-1 – Óscar Mingueza