W czerwcu kończy się wypożyczenie Carlesa Aleñii do Getafe, gdzie gra od stycznia. Zawodnik wróci do Barcelony, ponieważ w umowie nie została zawarta opcja wykupienia gracza. Dyrekcja sportowa będzie musiała zdecydować, co zrobić z pomocnikiem; jego kontrakt wygasa w 2022 roku. Kiedy Duma Katalonii chce przedłużyć umowę z zawodnikiem, zazwyczaj rozpoczyna rozmowy dwa lata przed wygaśnięciem kontraktu. W tym przypadku tego nie zrobiła, ponieważ nie wiedziała, czy Aleñá to zawodnik, który może zostać w pierwszej drużynie.
Koeman nie liczy na piłkarza. W pierwszej części sezonu dawał mu mało szans, przez co wychowanek postanowił odejść na wypożyczenie. Barcelona ma teraz dwa wyjścia: sprzedać gracza lub przedłużyć z nim umowę. Wypożyczenie nie wchodzi w grę.
Wiele będzie zależało od tego, jak będzie wyglądała pomoc Dumy Katalonii w nowym sezonie. Klub wystawi Coutinho na sprzedaż, ale nie wiadomo, czy pojawi się za niego ciekawa oferta. Nie można też odrzucić kolejnego wypożyczenia Brazylijczyka. Barcelona będzie też chciała sprzedać Pjanicia, ale będzie to trudne z powodu wysokiej pensji Bośniaka. Nie wiadomo też, co z Riquim Puigem, ale zawodnik chciałby pozostać na Camp Nou.
Jeśli chodzi o wzmocnienia, dyrekcja sportowa szuka pomocnika, który przybędzie za darmo; może to być Wijnaldum. Klub chce też dać więcej szans Ilaixowi Moribie, który pokazał już, że ma odpowiednie umiejętności, aby stać się ważnym zawodnikiem. Zobaczymy, jaką rolę Barcelona zaproponuje Aleñii i czy zawodnik ją zaakceptuje.