Trwa 32. kolejka La Ligi, a jednym z ciekawszych starć będzie pojedynek Villarrealu z FC Barceloną. Mecz rozpocznie się jutro o 16:15.
Niecałe siedem miesięcy temu podopieczni Koemana rozpoczynali ligowy sezon właśnie od starcia z Żółtą łodzią podwodną. Na Camp Nou padł wynik 4-0 po dwóch bramkach Fatiego, karnym Messiego i samobójczym trafieniu Torresa. Holender rozpoczynał swoją przygodę w Blaugranie, która mimo dobrego wyniku w ligowym debiucie była w głębokim kryzysie sportowym i instytucjonalnym i czekał ją rok przejściowy, więc gdyby ktoś wtedy powiedział, że na siedem kolejek przed końcem rozgrywek zespół będzie walczył o krajowe mistrzostwo mając już na koncie Puchar Króla, pewnie większość by go wyśmiała, zwłaszcza patrząc na kolejne wyniki Katalończyków; po zwycięstwach ze wspomnianą już Żółtą łodzią podwodną i Celtą miał miejsce remis z Sevillą i porażki z Getafe i Realem.
Teraz jednak drużyna Koemana jest bardzo zmotywowana, aby zdobyć ligowe mistrzostwo, co było widać zwłaszcza w pierwszej połowie meczu z Getafe. W Vila-real Holender będzie mógł już liczyć na Neto, który pauzował przez miesiąc z powodu skręconego prawego stawu skokowego, i Dembélé, który nie zagrał w ostatnim spotkaniu z powodu bólu w okolicy łonowej. Zdrowy nie jest jeszcze Braithwaite, który niedawno na treningu doznał kontuzji.
Villarreal podchodzi do meczu po wyjazdowej porażce z Deportivo Alavés. Aktualnie ma na koncie 49 punktów i zajmuje siódmą pozycję, która nie daje gwarancji gry w przyszłym sezonie w Lidze Europy. Podopieczni Emery’ego z pewnością będą chcieli uzyskać dobry wynik, aby w dobrych nastrojach przystąpić w czwartek do pierwszym meczu półfinału Ligi Europy z Arsenalem.
Jutrzejsze starcie jest jednym z trudniejszych, które czekają Barcelonę do końca rozgrywek. Z cięższych spotkań Katalończykom zostanie jeszcze wyjazd do Walencji i mecz z Atlético na Camp Nou. Nie można jednak zapomnieć o teoretycznie łatwiejszych spotkaniach z Granadą, Levante, Celtą i Eibarem. Barça zależy tylko od siebie i niewiele jej brakuje do wymarzonego dubletu.
Jutrzejsze spotkanie odbędzie się wcześniej niż zazwyczaj, z czego powinien cieszyć się Ronald Koeman. Barcelona będzie chciała jutro wygrać i czekać na spotkanie lidera Atlético, który w meczu kolejki zmierzy się na wyjeździe z Athletikiem. Warto wspomnieć, że przed starciem w Vila-real kobieca drużyna Dumy Katalonii zagra na wyjeździe z PSG w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów (godz. 15). Niech oba zespoły Barcelony zapewnią nam jutro przyjemne popołudnie.
Villarreal CF – FC Barcelona, Estadio de la Cerámica (wcześniej El Madrigal), 25.04.2021 godz. 16:15
Sędziuje: del Cerro Grande