Szanse na to, że Aymeric Laporte w przyszłym sezonie zagra w koszulce Barcelony, maleją. Są dwa powody: Duma Katalonii musi najpierw pozbyć się kilku graczy, a póki co idzie jej to ciężko; ponadto klub ma inne priorytety transferowe.
Dyrekcja sportowa pracuje nad pozbyciem się wysokiej pensji Samuela Umtitiego, co jest trudnym zadaniem biorąc pod uwagę problemy Francuza z kolanem. Ponadto Katalończycy wysłuchają ofert za Lengleta. Póki co żaden klub nie złożył oficjalnej propozycji za byłego gracza Sevilli, ale Barça wierzy, że pojawią się one z upływem tygodni. Tylko w przypadku odejścia dwóch francuskich obrońców – i jeszcze niektórych graczy z pomocy i ataku – Barcelona będzie mogła sobie pozwolić na ściągnięcie środkowego defensora z pierwszej półki.
Nawet jeśli pojawi się taka możliwość, na dzień dzisiejszy Laporte nie jest jednym z priorytetów. Aymeric bardzo podoba się Barcelonie, ale są też inni lepsi i młodsi zawodnicy. Klub pracuje nad sprawą pamiętając, że wszystko zależy od odejść zawodników. Barcelona jest przekonana, że rynek ożywi się, kiedy drużyny rozpoczną presezon.
Mimo że mówiło się, że Laporte przybyłby do Barçy w ramach wymiany za Sergiego Roberto i pewną kwotę pieniędzy, to jednak City Anglicy cenią byłego gracza Athleticu i rozważą jego odejście tylko wtedy, gdy otrzymają za niego bardzo interesującą ofertę. Trudno jest to sobie wyobrazić w sytuacji Barçy.
Nie oznacza to jednak, że szanse na to, że Sergi Roberto trafi do Manchesteru City, są mniejsze. Drużyna Pepa Guardioli wciąż jest na najlepszej pozycji na pozyskanie zawodnika, jeśli opuści on Camp Nou.