Barcelona pracuje nad odejściem kilku graczy. Klub wierzy, że w tym tygodniu uda się sprzedać Juniora Firpo do Leeds; przyspiesza także kwestia wypożyczenia Pjanicia, który prawdopodobnie wróci do Włoch, chociaż pytał też o niego Tottenham. Barcelona chce pozbyć się jak największej liczby zawodników przed rozpoczęciem presezonu, a później skupić się na negocjacjach z weteranami.
Jako pierwszy klub może opuścić Junior Firpo, który jest bliski transferu do Leeds. Strony osiągnęły już wstępne porozumienie, ale operacja jest skomplikowana ze względu na formę płatności. Przypominamy, że 20% z transferu trafi do Betisu. Dla Barcelony priorytetem zawsze były konkretne oferty, a nie puste słowa włoskich klubów, które w żadnym momencie nie wyłożyły pieniędzy na stół. Junior również wydaje się być przekonany do odejścia do drużyny Marcelo Bielsy, mimo że początkowo nie chciał przechodzić do Premier League.
Sprawy idą też naprzód w przypadku Pjanicia. Bośniacki pomocnik wzbudza spore zainteresowanie, a jego priorytetem jest powrót do Serie A. Juventus Allegriego chce go wypożyczyć na dwa lata, ale poprosił gracza o obniżenie pensji. Inter i Milan również rozważają pozyskanie pomocnika, ale wydaje się, że w przypadku powrotu do Włoch Pjanić odejdzie tylko do Juve. W ostatnich godzinach o jego wypożyczenie pytał także dyrektor sportowy Tottenhamu, Fabio Paratici, który w przeszłości był związany z turyńczykami.
Barça wierzy też, że dobrze zakończy się odejście Aleñii, chociaż w tym wypadku negocjacje idą wolniej. Zawodnik chce przejść do Granady, ale oznaczałoby to, że musiałby przedłużyć kontrakt o rok, aby odejść na wypożyczenie. Po zamknięciu tych spraw klub skupi się na weteranach. Ma odejść dwóch lub trzech ważnych zawodników, aby móc zmniejszyć wydatki na pensje. Barcelona musi twardo negocjować, jeśli chce pozyskać nowych graczy i przedłużyć kontrakt Messiego.