Philippe Coutinho zadebiutował wczoraj w barwach Aston Villi i był bohaterem meczu z Manchesterm United (2-2). Brazylijczyk wszedł na boisko w 68. minucie przy wyniku 0-2 i pomógł drużynie doprowadzić do remisu. Zanotował asystę i zdobył wyrównującą bramkę.
Po spotkaniu zawodnik, który został wypożyczony z Barcelony, nie krył radości z powodu ponownej gry w Anglii: „Tęskniłem za Premier League i tego typu meczami. Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem z moimi nowymi kolegami”. Cou jest już idolem na Villa Park. Kiedy schodził do szatni, kibice zadedykowali mu przyśpiewkę.
W Birmingham Coutinho spotkał się ze swoim byłym kolegą z Liverpoolu, Stevenem Gerrardem, który aktualnie jest szkoleniowcem Aston Villi. To właśnie dobre relacje z Anglikiem sprawiły, że Coutinho wrócił do Premier League. Potwierdził to Christian Purslow, dyrektor generalny klubu, w rozmowie ze Sky Sports: „Mieliśmy spotkanie na Zoomie i ta więź między Coutinho a Gerrardem była oczywista. Kiedy pozyskaliśmy Steve’a, wiedzieliśmy, że będzie ważny w kontekście wzmocnienia naszego klubu i przyciągnięcia najlepszych zawodników. Transfery Coutinho y Digne’a wydarzyły się bardzo szybko. Cieszymy się, że są z nami. Steven bardzo szybko przyszedł do nas z możliwością wypożyczenia Coutinho. Nie często masz trenera, który grał z zawodnikiem”.