Adama Traoré został dzisiaj oficjalnie zaprezentowany jako gracz Barcelony. Zawodnik chce zostać w Dumie Katalonii dłużej niż do 30 czerwca: „Pokażę cały mój talent od niedzielnego meczu z Atlético”.
Jaki jest Adama, który wraca do domu?
Silniejszy fizycznie i z większym doświadczeniem. Miałem wielu trenerów i wiele się od nich nauczyłem. Cieszę się, że wracam do domu, zwłaszcza z Laportą i Xavim.
Jak Pan przeżywał sytuację klubu w ostatnich miesiącach?
Zawsze byłem kibicem Barçy, chociaż wiele lat byłem w Anglii. Moją pracą tutaj jest pomoc. Postaram się spełnić cele, które przedstawili mi Xavi i Laporta.
Rozmawiał Pan już z Xavim?
Trener poprosił mnie, żebym pokazał talent, urywał się obrońcom i strzelał gole. Mógłby ci podać wiele szczegółów, ale przede wszystkim chodzi o bycie konkurencyjnym.
Taka konkurencja w ataku robi wrażenie?
Będę w pełni zaangażowany. Decyzja o tym, kto gra, a kto nie, nie jest moja.
Jakie ma Pan wspomnienia związane z Xavim?
Tutaj w klubie jest legendą. Kiedyś dał mi rady, jaką drogą mam podążać, żeby grać w pierwszej drużynie, później bardzo mi pomógł, kiedy przybyłem.
Jak Pan sobie wyobraża powrót na Camp Nou?
Zawsze było moim domem. Przychodzę, aby dać z siebie wszystko.
Jak Pan przeżył odejście z Barcelony w 2013 roku?
Taką podjąłem decyzję. Czasami trzeba obrać dłuższą drogę, żeby wrócić do domu.
Co Pan czuł, wracając do Barçy?
Wróciło wiele wspomnień. Ogólnie czuję wielką radość, bo wracam do domu.
Widzi Pan siebie grającego jako boczny obrońca?
Nigdy nie grałem jako boczny obrońca, ale zdarzyło mi się być wahadłowym. Póki co z tego co rozmawiałem z Xavim, chce mnie na skrzydle.