Neto od wielu miesięcy chce opuścić FC Barcelonę. Ponad rok temu przekazał to klubowi, ale nie pojawiły się za niego na tyle interesujące oferty, żeby Katalończycy zgodzili się na jego odejście. Barcelona chce latem otrzymać za bramkarza ok. 14 mln euro, ale jest też otwarta na wypożyczenie z opcją wykupu. Duma Katalonii chce w letnim okienku zakończyć współpracę z Brazylijczykiem, a otoczenie gracza już od dłuższego czasu nad tym pracuje. Everton, który ma słaby sezon, chce dokonać zmiany na ławce po złym roku w wykonaniu Pickforda, ale wszystko zależy od tego, czy klub się utrzyma i nie spadnie do niższej ligi.
Brazylijczyk jest już zmęczony tym, że nie otrzymuje szans na grę. Na Camp Nou przybył z Valencii, gdzie miał miejsce w pierwszym składzie. Bramkarz miał słowo Barçy, że Katalończycy pozwolą mu odejść, jeśli będzie miał możliwość grania w drużynie z ciekawym projektem sportowym. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku Cillessena, Neto chce mieć większą rolę i wie, że z ter Stegenem w kadrze niemożliwe są częste występy. Pojawił się na boisku w Pucharze Króla i w spotkaniach, w których nie mógł zagrać Niemiec.
Główny problem polega na tym, że Barcelona chce sprzedać Neto, co w ostatnich okienkach bardzo skomplikowało jego odejście. Valencia chciała odzyskać bramkarza w ramach wypożyczenia, ale Katalończycy nie zgodzili się na to. Dlatego też agenci Brazylijczyka badają możliwość przejścia do Premier League. Zawodnik może trafić do Evertonu, który będzie chciał przeprowadzić rewolucję w kadrze, jeśli się utrzyma. Niezależnie od tego Neto chce odejść, a Barcelona nie będzie robić problemów, jeśli zyska na operacji. Brazylijczyka prawdopodobnie zastąpi Iñaki Peña.