Przyszłość Vitora Roque jest raczej poza Barçą niż w niej. Brazylijski napastnik, który nie wziął udziału w poniedziałkowym meczu o Puchar Joana Gampera przeciwko Monaco po tym, jak w sobotę i niedzielę miał gorączkę, choć został zaprezentowany wraz z resztą drużyny, znajduje się na celowniku angielskiego Evertonu. Klub z Liverpoolu prowadzi rozmowy z Barcą w sprawie podpisania kontraktu z napastnikiem, a według Sky Sports Germany pierwsza oferta wynosi 25 milionów euro plus trzy miliony euro w zmiennych.
Barça potrzebuje pieniędzy, aby móc dokonać pozostałych transferów i rejestracji (w tym Daniego Olmo, Iñigo Martíneza i Paua Víctora oraz Álexa Valle), i nie jest skłonna sprzedać Vitora Roque za mniej niż 30 milionów euro, co było częścią stałą jego transferu z Athletico Paranaense w styczniu tego roku. Celem klubu byłoby nawet 35 milionów.
19-letni Brazylijczyk, który ma kontrakt z Barçą do 2031 roku, nie wyróżnił się w presezonie pod wodzą Hansiego Flicka i jego odejście jest najbardziej prawdopodobną opcją. Początkowo Barça chciała nadal mieć kontrolę nad Vitorem Roque i stawiała na wypożyczenie, w przeciwieństwie do otoczenia zawodnika, które preferowało transfer, gdyby nie kontynuował kariery w Dumie Katalonii. Najbliższe dni mogą być decydujące dla przyszłości Vitora Roque, który jest związany z Barceloną dopiero od ośmiu miesięcy.
Everton nie jest jedynym klubem zainteresowanym Brazylijczykiem. Bournemouth, które zapłaci Barcelonie 10 milionów euro za Juliána Araujo, również jest zainteresowane napastnikiem po tym, jak Lazio nie poczyniło postępów w rozmowach z Barcą.