Po prezentacji na Camp Nou Robert Lewandowski wziął udział w konferencji prasowej, w której uczestniczyli także Joan Laporta oraz Mateu Alemany. Poniżej prezentujemy wypowiedzi całej trójki.
Lewandowski:
-Oczywiście, że bycie jednym z liderów Barçy jest wyzwaniem. Chcę pokazać na boisku, co potrafię. Chce pokazać, że moim doświadczeniem mogę pomóc innym zawodnikom, aby byli lepsi.
-Zobaczyłem projekt Barçy i pomyślałem, że mogę być częścią tego klubu. Na ten moment wszystko wychodzi dobrze. Od początku sezonu musimy pokazać, że jesteśmy w dobrym momencie.
-Mój wiek nie ma teraz znaczenia, to tylko liczba. Nie czuję się, jakbym miał 33 lata. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, od wielu lat gram na najwyższym poziomie. To nie jest coś, nad czym musimy się rozwodzić. Jeśli chodzi o transfer, nie było łatwo opuścić Bayern, ponieważ spędziłem tam osiem lat, ale dla mnie i dla mojej rodziny to kolejny krok.
-Po kilku minutach pierwszej rozmowy wiedziałem już, jaki pomysł ma trener. Kiedy z nim rozmawiałem, zrozumiałem pomysł i wiedziałem, czego ode mnie chce. Po tych rozmowach wiedziałem, że ma jasną ideę. Jestem z nim, bo to właściwa osoba.
-Oczywiście, że chcę grać i jestem gotowy, aby zmierzyć się z Realem. Wiem, jak przeciwko nim grać. Wiem, że ostatni sezon był dla nich bardzo dobry, ale chcemy ich pokonać.
-Nie myślę o Realu i Benzemie. To niesamowity strzelec, od wielu lat gra w La Lidze, ale dla mnie najważniejsze jest granie dobrze w Barcelonie, nie przeciwko niemu.
-Pierwsze, co robię, kiedy wstaję, to jem śniadanie, a później trenuję. Robię to, co lubię. Po tylu latach wciąż mam te same odczucia. Chcę się poprawić, chcę więcej.
Joan Laporta:
-Przekazanie numeru “9” była decyzją klubu. Uznaliśmy, że to dobra decyzja, podjęliśmy ją, zachowując szacunek wobec Memphisa.
-Pracowaliśmy, aby zarejestrować wszystkich zawodników, których pozyskaliśmy. Pracowaliśmy ciężko i dobrze, aby spełnić wszystkie wymagania potrzebne do rejestracji. Jeśli potrzebna będzie jeszcze jakaś operacja, przeprowadzimy ją, ale dokumentacja została przesłana i czekamy. To decyzja, którą musi podjąć La Liga. Spełniliśmy wszystko to, czego wymagają, jesteśmy przekonani, że będziemy mogli ich zarejestrować.
-Zatwierdzono sprzedaż części Barça Studios, ponieważ było to przewidziane. Zrobiliśmy to z ostrożności, gdyby pojawiły się rozbieżności w niektórych interpretacjach.
-Mieliśmy już zaplanowaną czwartą dźwignię, W ostatnich dwóch miesiącach Barça uzyskała 868 mln euro. Mamy dodatni kapitał własny, bilans jest dobry, rachunek zysków i start też, bo osiągnęliśmy zysk. Podjęliśmy duży wysiłek, musieliśmy sprzedać niektóre aktywa, ale zawsze w sposób kontrolowany.
-Dzisiaj mam tylko słowa uznania do Lewandowskiego za przybycie do Barçy. Widzieliśmy już, jaki wywołał entuzjazm. Mamy wielki szacunek do Bayernu i do wszystkich klubów w Europie.
-Chcieliśmy pozyskać środkowego napastnika, który strzela wiele bramek. Gdyby pojawił się dżin i zapytał nas o trzy życzenia, chcielibyśmy goleadora, który kilka razy zdobył Złotego Buta i byłby gwarancją bramek. I taki jest Robert. Mam bardzo dobre relacje z jego agentem. Powiedział mi, że istnieje taka możliwość, że zawodnik chciałby grać w Barcelonie. Skontaktowaliśmy się z Bayernem, a Mateu wykonał świetną robotę. Mateu pracował jak zawsze, z efektywnością i dyskrecją. Kiedy zobaczyliśmy, że Bayern może zgodzić się na transfer, to była kwestia negocjowania kwoty. Tutaj Mateu czuje się jak ryba w wodzie. Na dodatek pracuje z Jordim. Kiedy osiągnięto porozumienie z Bayernem, odbyliśmy kilka rozmów. Robert i jego agent nie byli pewni, czy będziemy mogli go zarejestrować, ale uspokoiłem ich i powiedziałem, że jeśli moglibyśmy zarejestrować jednego gracza, to byłby nim Robert. Inne kluby oferowały więcej pieniędzy i wyższą pensję.
-Dzisiaj wszyscy culés są podekscytowani i dumni, że taki zawodnik jak Lewandowski chciał przyjść do Barçy. To pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze. Pamiętam moją pierwszą kadencję. Mieliśmy wtedy wiele gwiazd i łatwiej było tu przyjść, teraz jeszcze bardziej cenię tych wszystkich, którzy chcieli przyjść. To historia, prestiż, miasto, kraj, atrakcyjna liga… Dla La Ligi ważne jest, żeby mieć takich graczy jak Lewandowski. Rok temu ze smutkiem musieliśmy ogłosić coś, czego nie chcieliśmy i co było konsekwencją sytuacji finansowej klubu, ale minął rok i możemy powiedzieć, że odwróciliśmy sytuację. Na szczęście możemy powiedzieć, że wyszliśmy ze szpitala i jesteśmy zdrowi, ale nie możemy się zrelaksować.
-To był bardzo intensywny rok, z wieloma kluczowymi decyzjami i dużą presją. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak to wszystko idzie. Kontynuujemy pracę, aby klub szedł dobrą drogą i złapał wiatr w żagle.
-Z mojego punktu widzenia relacje z Bayernem wciąż są dobre. Mateu z nimi pracował, był zachowany szacunek i nasze relacje są dobre i zawsze takie będą, bo szanujemy Bayern.
Mateu Alemany:
-Zawsze jesteśmy na rynku, to jasne, że interesował nas Azpilicueta, ale miał pewne umowy z klubem, których nie wypełniono, i postanowił przedłużyć kontrakt. Życzymy mu jak najlepiej. Zobaczymy, co się wydarzy, skupiamy się na rejestracji graczy i na ten moment jesteśmy spokojni.
