Víctor Valdés tworzy historię. Z każdym meczem, z każdym sezonem jego statystyki są coraz bardziej imponujące. Jeżeli nie dojdzie do wielkiej sensacji to
portero Barcelony zdobędzie wkrótce swoje czwarte Trofeo Zamora. Dla porównania jego największy rywal między słupkami reprezentacji Hiszpanii, Iker Casillas, ma na swoim koncie zaledwie jedno takie wyróżnienie, które zdobył za sezon 2007/08.
Trofeo Zamora jest przyznawane przez dziennik Marca bramkarzowi z najmniejszą liczbą wpuszczonych goli. By być klasyfikowanym trzeba rozegrać przynajmniej 28 spotkań ligowych. Na chwilę obecną bramkarz Dumy Katalonii może się pochwalić średnią 0,5 gola na mecz. Za nim w klasyfikacji znajdują się Iker Casillas (0,94) i Diego López z Villarreal (1,14).
W pogoni za Ramalletsem i Arconadą
Víctor rozegrał w obecnym sezonie 30 spotkań w La Liga, czyli osiągnął wymagane minimum. Bardzo prawdopodobne jest też, że jeżeli w środę Barcelona przypieczętuje mistrzostwo kraju, to Katalończyk na ostatnie dwie kolejki wpuści między słupki Pinto lub jednego z bramkarzy rezerw.
Tak czy inaczej, Valdés ma praktycznie zagwarantowane trzecie z rzędu Trofeo Zamora czym wyrówna osiągnięcie słynnego Luisa Miguela Arconady, który w barwach Realu Sociedad San Sebastián był najlepszym bramkarzem Primera División w sezonach 1980/81, 1981/82 i 1982/83.
Wychowanek Barcelony dołączy także do Juana Acuñi (Deportivo La Coruña) i Santiago Canizaresa (Celta Vigo i Valencia) którzy zdobywali Trofeo Zamora czterokrotnie. Przed nimi w klasyfikacji znajduje się tylko Antoni Ramallets, który w barwach Barcelony otrzymał to wyróżnienie pięć razy.
Mało rozgłosu i liczne rekordy
Mimo to Víctor podkreśla, że Zamora, Pichichi ani inne wyróżnienia indywidualne nie są celem, które stawia przed sobą zespół Barcelony. Podczas wczorajszej konferencji prasowej wytłumaczył, że
„był to trudny rok, ale na poziomie indywidualnym miałem już cięższe sezony”. Podkreślił też, że Trofeo Zamora to
„forma docenienia gry defensywnej całego zespołu”.