Xavi Hernández wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej jutrzejszy mecz z Realem Valladolid na Camp Nou.
Spodziewa się Pan jutro bardzo defensywnego rywala?
Jako sztab bardzo podziwiamy Pachetę, to odważny trener, pracowity, tak jak jego drużyny. To drużyna, która mogła wygrać w Sewilli. To bardzo dobry zespół, stosuje wysoki pressing. Mam nadzieję, że wszystko nam wyjdzie. Trzeba wyjść na boisko i szybko strzelić gola. W przeciwnym wypadku będzie trudno.
Będzie Pan mógł jutro wystawić Koundé?
Trwają negocjacje, jesteśmy przekonani, że jutro będzie zarejestrowany i będzie mógł nam pomóc.
Co Pan sądzi o grupie w Lidze Mistrzów?
Postaramy się wygrać ze wszystkimi, ale to najtrudniejsza grupa ostatnich 20 lat. To wyzwanie.
Konieczne jest pozyskanie bocznych obrońców?
Mamy różne scenariusze. Chcę, żeby okienko już się zamknęło, żeby wiedzieć, jaką ostatecznie mamy kadrę. Może wydarzyć się wiele rzeczy, ale trzeba się do tego dostosować.
Jeśli Aubameyang odejdzie, Memphis zostanie?
Nie wykluczam żadnej sytuacji. Aubameyang może zostać, ale może też odejść, to samo dotyczy Memphisa. Może wydarzyć się wiele rzeczy. Wszystko biorę pod uwagę. Za pięć dni zobaczymy, jaką mamy sytuację.
Balde to realna opcja na lewą obronę?
Gra bardzo dobrze, to nie jest łatwe w jego wieku. Ostatnio zagrał na bardzo wysokim poziomie. Wymagania Barçy zmuszają cię do tego, żeby codziennie grać dobrze.
Jak Pan ocenia sezon w wykonaniu ter Stegena?
To lider, który różni się od pozostałych. Jest profesjonalnym, uporządkowany, zdyscyplinowany. Nie słychać go zbyt często, ale sprawia, że wszyscy go słuchają. W zeszłym sezonie uratował nas w wielu meczach. Na Majorce, w San Sebastián… Teraz zaczął kilkoma decydującymi paradami. To bramkarz o ogromnej osobowości, jestem przekonany, że bardzo nam pomoże.
Pablo Torre ostatecznie zostanie w Barcelonie?
Rozmawiałem z nim. Myślę, że to dobrze, że z nami zostanie. Trudno mu będzie zbierać minuty, ale sądzę, że będzie miał okazje. Myślę, że tutaj może się więcej nauczyć. Powinien potraktować ten rok jako rok nauki. Jest w Barcelonie i w przyszłości musi być ważnym piłkarzem. Będziemy mieli mecze co trzy dni, to dobrze, że z nami zostaje. Jeśli będzie musiał pomóc rezerwom, zrobi to bez problemu.
Jeśli na liście znajdzie się Koundé bez żadnego transferu z klubu, to pomyśli Pan, że La Liga sfałszowała rozgrywki w pierwszych dwóch kolejkach?
My nie będziemy niczego fałszować w rozgrywkach, zwłaszcza w sytuacji, w której jesteśmy. Jesteśmy optymistami, jesteśmy przekonani, że będziemy mogli zarejestrować Julesa. Negocjujemy z La Ligą. La Liga również nie będzie fałszować rozgrywek.
Utrzymuje Pan nadzieje na pozyskanie Bernardo Silvę?
Nigdy nie można tracić nadziei, ale, szczerze mówiąc, nie będzie to proste.
Kogo bardziej Pan potrzebuje: prawego czy lewego obrońcy?
Patrząc na występy Balde, pozycja lewego obrońcy jest dobrze obsadzona. Na prawej Dest zna już stanowisko klubu. Póki co musimy się dostosować. Klub chce wzmocnić prawą obronę.
Jaka jest sytuacja Piqué?
To zawodnik, który może nam pomóc. To zależy od niego, od jego odczuć. Na jego miejscu jest rywalizacja i byłem wobec niego szczery, kiedy powiedziałem mu, że wzmocnimy się na tej pozycji.
Jak Pan widzi Ansu?
Jest w trakcie procesu, ale robi różnicę, nawet jeśli gra pół godziny. Obchodzimy się z nim ostrożnie, bo nie chodzi tylko o kontuzję.
Zmiana taktyki będzie powszechna?
Tak, to będzie zależeć od okoliczności, rywali. Dobrze jest mieć alternatywy, żeby nie być przewidywalnym.
Wyklucza Pan przybycie Marcosa Alonso?
Wszystko jest możliwe. Niczego nie wykluczamy.
Jaka jest sytuacja Braithwaite’a?
Od 17 maja wie, że na niego nie liczymy. Wszystko zależy od rynku. Pod względem piłkarskim zna moje zdanie. Wyraziłem się bardzo jasno.