Nie ma wątpliwości, że Enzo Fernández stał się jedną z rewelacji Ligi Mistrzów. Argentyński pomocnik wzbudził zainteresowanie wielu klubów, a w Portugalii informują, że niektóre zaczęły już walkę o jego pozyskanie.
Dziennik Record podaje, że Manchester United chce pozyskać gracza już w styczniu. Argentyńczykiem zainteresowała się też Barcelona, która widzi go jako następcę Busquetsa. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik zostanie sprzedany za wysoką kwotę, ponieważ nie ma zbyt wielu graczy o jego stylu.
Sport już kilka tygodni temu informował, że Barcelona uważnie przyglądała się poczynaniom Fernándeza w Benfice. Katalończycy nie mają wątpliwości co do jakości gracza, ale nie są pewni jego pozycji.
Enzo jest przyzwyczajony do gry z jeszcze jednym defensywnym pomocnikiem, bardziej fizycznym, a w Barcelonie byłby sam przed linią obrony. W Argentynie jednak jego talent eksplodował, kiedy grał w pojedynkę.
Barcelona zainteresowała się Fernándezem, kiedy jeszcze występował w River Plate. Ramon Planes rozmawiał z agentem gracza, ale Barcelona nie była w stanie go wtedy pozyskać. Kilka miesięcy później zawodnik przeszedł za 12 mln euro do Benfiki. W Portugalii stał się gwiazdą.
Barcelona nie chce włączać się do walki o gracza, a wydaje się, że United będzie w stanie zaoferować za niego trochę ponad 60 mln euro. Liverpool także obserwuje Argentyńczyka, ale póki co nie wykonał żadnego ruchu.
Duma Katalonii wie, że nie może zawieść w poszukiwaniach następcy Busquetsa. Na dzień dzisiejszy sztab wolałby Zubimendiego z Realu Sociedad, chociaż wszystko zależy od tego, ile klub będzie mógł wydać zimą lub latem.