Wciąż jeszcze trochę brakuje, ale wszystko idzie bardzo dobrze. Leczenie Ronalda Araujo przebiega szybciej, niż zakładano. Urugwajczyk 28 września przeszedł operację w Finlandii, a teraz razem z kadrą jest już w stolicy Kataru, gdzie pracuje nad powrotem na boisko.
Kluczowy będzie grudzień. Ale 1, a nie 30, jak początkowo można było zakładać. Pod koniec miesiąca wraca La Liga.
Urugwaj zadebiutuje na Mundialu w czwartek 24 listopada w meczu z Koreą Południową, ale występ Araujo w spotkaniu jest wykluczony. W tym przypadku cudu nie będzie.
Inną ważną datą jest 28 listopada. Wtedy Urugwajczycy zmierzą się z Portugalią. Będzie to wielkie starcie, ale Araujo prawdopodobnie w nim nie zagra, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak bardzo ostrożnie do ostatniej fazy leczenia zawodnika podchodzi sztab szkoleniowy i medyczny Urugwaju. Sam trener przygotowania fizycznego kadry przyznał niedawno, że nikt nie będzie ryzykować z Araujo.
Ale w grudniu obrońca może już być gotowy do gry. Urugwaj 2 grudnia gra z Ghaną w ostatnim meczu fazy grupowej. W 2010 drużyny zmierzyły się ze sobą ćwierćfinale Mundialu w RPA. Ghana mogła wywalczyć historyczny awans do półfinału, ale po karnych wygrał Urugwaj.
2 grudnia może być datą powrotu Araujo na boisko. Póki co wszystko idzie dobrze i zawodnik ma spore szanse na grę na Mundialu.