Ousmane Dembélé pracuje już, skupiając się na jednej dacie: 19 marca. Tego dnia Barcelona zmierzy się z Realem na Camp Nou i, jak podaje AS, lekarze i sam gracz wyznaczyli ten dzień, jako idealny moment, aby wrócić do gry.
Plan pracy jest już ustalony: przez najbliższe 15 dni zawodnik będzie kontynuował zabiegi fizjoterapeutyczne, czekając na całkowite wygojenie się naderwanego mięśnia. Następnie przez 15 dni będzie ćwiczył na boisku, zwiększając obciążenia, dzięki czemu później będzie mógł dołączyć do drużyny.
Oznacza to, że jego udział w starciach z Manchesterem United jest wykluczony. Francuz nie zagra też w pierwszym meczu w półfinale Pucharu Króla z Realem Madryt, który odbędzie się na początku marca. Na dzień dzisiejszy jego powrót mógłby być rozważany jedynie na kilka dni przed ligowym Klasykiem, w przypadku wyeliminowania United byłby to 16 marca, kiedy zaplanowane są rewanże 1/8 finału Ligi Europy.
Tym samym Xavi przynajmniej w ośmiu meczach, dziewięciu w przypadku awansu do kolejnego etapu Ligi Europy, nie będzie mógł liczyć na Dembélé. Napastnik przegapi oba starcia z Manchesterem United, ligowe spotkania z Villarrealem, Cádizem, Almeríą, Valencią i Athletikiem, a także pierwszy mecz z Realem w Pucharze Króla.
Z powodu długiej historii z kontuzjami sztab medyczny nie będzie przyspieszał powrotu gracza na boisku. Barcelona będzie ostrożnie postępować z napastnikiem.
Jeśli przewidywania się sprawdzą, Dembélé będzie poza grą przez ok. siedem tygodni. Czas ten mogą wykorzystać inni zawodnicy, np. Raphniha, by zaznaczyć swoją obecność. Póki co w dwóch meczach, z Betisem i Sevillą, Brazylijczyk zdobył dwa gole i zaliczył asystę.