FC Barcelona wie, kim chce wzmocnić zespół na nowy sezon, ale wszystko zależy od finansowego fair-play. Według La Ligi Duma Katalonii musi zmniejszyć wydatki na pensje o 200 mln euro.
Priorytetem jest zarejestrowanie kontraktów Gaviego, Araujo, Sergiego Roberto i Marcosa Alonso. Później klub będzie chciał przeprowadzić kilka transferów, aby wzmocnić kadrę. Jeśli chodzi o atak, Barcelona pragnie pozyskać Vitora Roque. 18-letni Brazylijczyk, finalista Copa Libertadores z Athletico Paranaense i zwycięzca oraz najlepszy strzelec Mistrzostw Ameryki Południowej do lat 20, został wybrany na następcę Lewandowskiego.
Zawodnik jest jednak wysoko wyceniany, a Barcelonie może być trudno przeprowadzić jego transfer. Z tego powodu klub pracuje nad alternatywą dla Brazylijczyka, jeśli nie uda się sprzedać któregoś z napastników i obniżyć wydatków na pensje. Chodzi o Aubameyanga. Gabończyk świętował zwycięstwo w Klasyku w szatni na Camp Nou i robi wszystko, aby wrócić do Dumy Katalonii.
Chelsea, która w zimowym okienku wyrejestrowała Gabończyka z Ligi Mistrzów, aby zrobić miejsce dla nowych zawodników, chce wykorzystać pojawienie się napastnika w szatni Barcelony, aby rozwiązać z nim umowę. Jest to jedyna szansa na to, że Duma Katalonii ponownie zakontraktuje Aubameyanga, który mimo krótkiego pobytu na Camp Nou odcisnął swoje piętno na klubie, szatni i sztabie szkoleniowym.