Nico González nie znalazł się na pokładzie samolotu, którym FC Barcelona udała się do Stanów Zjednoczonych. Zawodnik rozmawiał niedawno z Xavi i obaj doszli do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie drużyny, która zapewni mu minuty i regularną grę. Trener nie widzi Nico jako następcy Busquetsa, a konkurencja na innych pozycjach w środku pola jest spora, tym bardziej że do drużyny dołączył Gündogan i być może zostanie sprowadzony jeszcze jeden pomocnik.
Otoczenie zawodnika szuka najlepszej drużyny. Największe szanse na pozyskanie Nico ma Porto. Na wybór portugalskiego zespołu miał też wpływ Jorge Mendes. Nico przekazał Xaviemu, że myśli o przenosinach do Porto, a Barcelona chętnie przystanie na ten wybór.
Rozmowy trwają, a jako że porozumienie jest blisko, uznano, że najlepiej będzie, jeśli Nico nie weźmie udziału w tournée.
W Portugalii zapewniają, że przybycie Nico zależy tylko od formuły operacji. Porto również ma problemy finansowe i chciałoby wypożyczyć gracza z opcją wykupu. Barcelona natomiast chce zapewnić sobie kontrolę nad przyszłością zawodnika i dodać zapis o możliwości odkupu, który pozwoli klubowi odzyskać gracza. Portugalczycy nie są przekonani do takiego rozwiązania.
Porto nie jest jednak jedynym zainteresowanym klubem. Gracza obserwuje Girona, zwłaszcza po odejściu Oriola Romeu. Míchel rozmawiał z Nico, aby spróbować go przekonać. Betis również chciałby pozyskać pomocnika, ale jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Andaluzyjczycy rozważają wypożyczenie.