Ez Abde w meczach z Getafe i Cádizem pojawił się na boisku w drugiej połowie i pomógł ożywić atak Barçy. Był pierwszym zmiennikiem wybranym z ławki przez Xaviego Hernándeza, ale w wyjściowej jedenastce trener postawił na Raphinhę i Lamine Yamala. Wybór 16-latka może mieć większy wpływ na decyzję Marokańczyka o opuszczeniu Barçy w letnim okienku transferowym, mimo że jego priorytetem było i nadal jest kontynuowanie gry w Dumie Katalonii. Abde chce więcej minut i oceni, jakie miejsce jest najlepsze, aby cieszyć się regularną grą.
Wszystko jest zatem możliwe do piątku 1 września, kiedy to okienko zostanie zamknięte. W europejskiej piłce wiadomo, że Barça potrzebuje pieniędzy. Z tego powodu Abde otrzymał już oferty od klubów jak Aston Villa i Bayer Leverkusen. Kilka tygodni temu zainteresowany był też Betis. Andaluzyjczycy jednak mają problemy finansowe i nie byli jeszcze w stanie zarejestrować Héctora Bellerína i Marca Bartry, dlatego też nie mogą sobie pozwolić na nowy transfer. Marokańczyka do Barcelony sprowadził Ramon Planes, obecny dyrektor sportowy Betisu.
Zawodnika obserwuje dwóch baskijskich trenerów: Unai Emery z Aston Villi i Xabi Alonso z Bayeru Leverkusen. W Birmingham zagrałby w tym sezonie w Lidze Konferencyjnej, a w niemieckim klubie w Lidze Europy.
Barça nie pozwoli odejść Abde za mniej niż 20 milionów euro, tym bardziej że widzi jego rosnącą wartość po świetnym sezonie w szeregach Osasuny, gdzie grał na wypożyczeniu i dotarł do finału Pucharu Króla strzelając decydujące bramkami w ćwierćfinale przeciwko Sevilli i w półfinale przeciwko Athleticowi. Wyjściowa jedenastka na mecz z Villarrealem w najbliższą niedzielę, z wciąż zawieszonym Raphinhą, może wpłynąć na ostateczną decyzję w sprawie Abde, którego hipotetyczna sprzedaż pomogłaby wygenerować fair-play.