Barcelona wróciła we wtorek do treningów po dotkliwej porażce z Realem Madryt w Superpucharze Hiszpanii. Drużyna Xaviego musi się szybko podnieść, aby stawić czoła kolejnym rozgrywkom. Blaugrana gra w czwartek w Copa del Rey przeciwko Unionistas de Salamanca z Primera RFEF.
Rzeczywistość jest taka, że Barça będzie musiała przystąpić do tego pojedynku z niemal całym swoim składem. W tej chwili ma do dyspozycji 13 zawodników pierwszej drużyny. W starciu w Salamance zabraknie zawieszonego Araujo (Lamine Yamal również jest zawieszony, ale to zawodnik rezerw), a także kontuzjowanych Iñigo Martíneza, Joao Cancelo, Raphinhii, ter Stegena, Marcosa Alonso i Gaviego.
Ponadto przed meczem pucharowym należy pamiętać o jeszcze jednym ważnym aspekcie. Zasady rozgrywek zobowiązują do posiadania na boisku co najmniej siedmiu zawodników pierwszego zespołu. Zwykle na boisku zawsze powinien znajdować się jeden gracz więcej, aby uniknąć sytuacji, w której na murawie zostanie mniej niż siedmiu zawodników pierwszej drużyny z powodu czerwonej kartki, co oznaczałoby nieprawidłowy skład, a tym samym eliminację Barcelony.
Ponadto Pedri nie jest jeszcze gotowy do rozegrania pełnych 90 minut. Pomocnik z Wysp Kanaryjskich dopiero co wrócił po kontuzji i nie rozegrał wszystkich minut w Superpucharze. Stopniowo będzie coraz dłużej przebywać na boisku, a priorytetem sztabu będzie jego występ w meczu na Benito Villamarín przeciwko Betisowi.
Jedenastka w Salamance może wyglądać w następujący sposób: Peña, Roberto, Koundé, Christensen, Balde; Fermín (jako gracz rezerw), Gündogan, de Jong; Ferran Torres, Lewandowski i Joao Félix. Alternatywami z pierwszej drużyny są Romeu, Pedri oraz Vitor Roque, który również przechodzi proces adaptacji. Trzeba również wziąć pod uwagę kilka nazwisk z drużyny rezerw, takich jak Héctor Fort, który zagrał w Barbastro i zaliczył asystę.