Przebywający w Madrycie na prezentacji perfum Cesc Fabregas stwierdził, że nie przyjechał do stolicy Hiszpanii po to, by rozmawiać o swojej przyszłości:
”Nie chcę rozmawiać o żadnej drużynie. Teraz myślę tylko o moich wakacjach. Jestem bardzo zadowolony tu, gdzie jestem. Nie mogę powiedzieć nic więcej niż to, że jestem piłkarzem Arsenalu, jestem bardzo zadowolony, a reszta to spekulacje”.
”Nie mogę powiedzieć po ośmiu latach w Arsenalu jednego słowa, które by to wszystko zniszczyło. Muszę być dyskretny, mam wielki szacunek do Arsenalu. (…) Nie zrobię tego, co Kun, nie powiem tak po prostu, że odchodzę. Rok temu zająłem stanowisko i nic się nie wydarzyło. Być może się pomyliłem, ale z błędów wyciąga się wnioski”.
”Najlepiej pytać Wengera o to, czy chce mnie sprzedać, czy nie. On jest szefem, on decyduje. Nie rozmawiam z nim od tygodni”.
”Piłkarz, który twierdzi, że nie jest sfrustrowany brakiem tytułów oszukuje sam siebie, ale w Arsenalu mamy świetną drużynę, świetnych kibiców i możemy wygrywać. (…) To oczywiste, że Barça jest wielką drużyną, obecnie najlepszą na świecie. Transfer do tego klubu jest gwarancją zdobywania tytułów”.