Z uśmiechem od ucha do ucha i nerwami normalnymi dla 18-letniego zawodnika, który dał zwycięstwo Barcelonie w potrzebie, Vitor Roque rozmawiał z Esport 3 po meczu nad Osasuną. Tigrinho zdobył nagrodę MVP spotkania po tym, jak zrewolucjonizował drugą połowę na Estadi Olímpic Lluís Companys, zdobywając decydującą bramkę zaledwie kilka sekund po wejściu na boisko.
Były zawodnik Athletico Paranaense nie krył swojej radości: "Jestem bardzo szczęśliwy z powodu zdobycia swojej pierwszej bramki i zwycięstwa". "To były bardzo ważne trzy punkty. To bramka, której szukałem od dłuższego czasu i jestem bardzo szczęśliwy ze wszystkiego", przyznał zawodnik, który miał już szanse przeciwko Las Palmas, Unionistas i Villarrealowi.
Zawodnik z Timóteo po bramce wspominał swoje początki i przyznał, że zdobycie pierwszego gola w barwach Blaugrany było jego marzeniem: "Pamiętam jak byłem dzieckiem. Zdobycie bramki w tej koszulce to spełnienie marzeń".
18-letni napastnik, który po niecałym miesiącu spędzonym w Barcelonie jeszcze zmaga się z językiem, starał się wyjaśnić, jak zapamiętał zagranie ze swojego pierwszego gola dla Dumy Katalonii. "Pamiętam piłkę na flance, a potem pobiegłem i urwałem się. Kiedy dośrodkował, udało mi się uderzyć", powiedział z uśmiechem na twarzy.
Na koniec przyznał, że hiszpański futbol jest szybszy od brazylijskiego: "Pracuję każdego dnia bez przerwy, z pokorą. Jestem pewien, że wszystko potoczy się normalnie. Tutaj, w Hiszpanii, futbol jest szybszy".