Kolejne złe wieści dla Barçy, którą wciąż trapią kontuzje. W meczu z Osasuną Xavi nie miał do dyspozycji Marcosa Alonso, ter Stegena, Joao Félixa, Gaviego, Iñigo, Raphinhii, Sergiego Roberto i Balde, a do tej listy trzeba dodać Ferrana Torresa, który doznał urazu tuż po rozpoczęciu meczu z drużyną z Nawarry.
"Rekin" jest jednym z najbardziej wyróżniających się graczy w ostatnich tygodniach. Przez cały sezon wykazywał się dużą regularnością, ale w zaledwie piątej minucie meczu poczuł ból. Zawodnik z Foios biegł po piłkę i zatrzymał się po tym, jak poczuł ukłucie z tyłu uda prawej nogi.
Napastnik szybko zdał sobie sprawę z powagi urazu i od razu usiadł na ziemii. Pojawili się lekarze, a Vitor Roque i Fermín szybko zaczęli się rozgrzewać. Ostatecznie wybór padł na tego z El Campillo.
Ferran wycofał się we łzach, przygnębiony i świadomy, że ta kontuzja może pozostawić go bez udziału w kluczowym momencie sezonu, gdy Liga Mistrzów jest tuż za rogiem. Balde, Raphinha i Iñigo również doznali urazów w tym samym obszarze w tym sezonie.
Barça wydała oficjalne oświadczenie po kontuzji. Opisano w nim, że napastnik doznał urazu mięśnia dwugłowego prawego uda, ale jak zwykle nie podano żadnych wskazówek co do tego, jak długo potrwa jego przerwa w grze.
Sport podaje jednak, że Ferran przegapi pierwszy mecz Ligi Mistrzów przeciwko Napoli (21 lutego) i nie jest pewny jego udział w rewanżu (12 marca), chociaż klub ma nadzieję, że będzie zdolny do gry w Barcelonie.
Do rewanżu Barça rozegra siedem meczów, sześć w La Lidze i pierwsze spotkanie w Neapolu.