Pedriemu znacznie łatwiej oddychało się po zakończeniu meczu z Osasuną. Zawodnik z Wysp Kanaryjskich podkreślił znaczenie trzech punktów dla odzyskania spokoju i docenił dwie osoby: trenera Xaviego Hernándeza i Vitora Roque, zbawcę drużyny, która potrzebowała zwycięstwa.
Pedri rozpoczął od opisania przyjemności z powrotu na zwycięską ścieżkę po wygranej z Osasuną. "To zwycięstwo smakuje bardzo dobrze. To był trudny mecz ze względu na to, co wydarzyło się ostatnio, po bardzo dziwnym tygodniu. Najważniejsze jest to, aby nadal wygrywać". Pomocnik podkreślił swoje niezachwiane wsparcie dla Xaviego: "To tydzień, który nie jest normalny. To skomplikowane, ale to decyzja trenera. Damy z siebie wszystko dla niego, ponieważ bardzo nam wszystkim pomógł. To są ostatnie mecze, w których będziemy mogli cieszyć się nim jako trenerem i musimy wyjść z większą chęcią i dać mu jak najwięcej zwycięstw".
Zawodnik chciał pokazać swoją solidarność z niektórymi wiadomościami Xaviego, które wywołały kontrowersje. "Bycie trenerem Barçy musi być skomplikowane. Za każdym razem, gdy przegrywasz mecz, spadają na ciebie gromy, ale to najlepszy klub na świecie i musisz wiedzieć, jak sobie z tym poradzić".
Pedri miał również słowa pochwały dla Vitora Roque, strzelca jedynego gola w meczu. "Vitor Roque wnosi dużo intensywności do gry i potrafi strzelać gole. Cągle urywa się obrońcom i to jest fundamentalne. Da nam wiele w przyszłości".
Po powrocie na zwycięską ścieżkę Kanaryjczyk mówił o szansie na zdobycie ligowego tytułu. "To skomplikowane, ale widziałem gorsze rzeczy, które udało się odwrócić. Ten klub na to zasługuje", powiedział.