Pedri González był szczególnie krytyczny wobec występu drużyny po zwycięstwie Barçy 2-1 na Balaídos. Kanaryjczyk przyznał, że nie był to dobry mecz w wykonaniu Blaugrany i że muszą poprawić się w wielu aspektach, aby stworzyć większe zagrożenie: "Musimy być samokrytyczni. To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Na drugą połowę wyszliśmy uśpieni. Musimy to poprawić, ponieważ prawda jest taka, że przytrafia nam się to w wielu meczach i musimy się poprawić. Myślę, że musimy poruszać się z piłką o wiele szybciej, kiedy to robimy, tworzymy więcej miejsca i strzelamy więcej bramek".
Były gracz Las Palmas wyznał, że widzi z połowy boiska, że drużynie brakuje tempa w obiegu piłki: "Z mojej pozycji widzę, że brakuje nam większej szybkości z piłką, obrońcom łatwiej jest przeciwko nam bronić, jeśli poruszamy się bardzo wolno. Czekają na nas na środku i w niskim bloku bardzo spokojnie i nie muszą się wysilać, aby bronić. To jedna z rzeczy, które musimy poprawić najbardziej".
Pedri potwierdził, że odbyła się rozmowa między zawodnikami i sztabem, aby spróbować rozwiązać problemy, które Barça miała w ostatnich kilku meczach, i że ma duże zaufanie do tego składu, pomimo nieregularności w grze: "Rozmawialiśmy między nami, aby spróbować poprawić i zmienić rzeczy. Mam duże zaufanie do tego składu, myślę, że z przodu są gracze, którzy mogą zrobić różnicę, z tyłu mamy ludzi, którzy dobrze kryją nasze plecy. Jeśli jesteśmy blokiem i robimy to, co musimy, możemy zrobić wszystko, nie możemy się doczekać środowego meczu, zamierzamy dać z siebie wszystko przeciwko Napoli".
Jak potwierdził Kanaryjczyk, Blaugrana wiąże duże nadzieje z Ligą Mistrzów, a mecz z Napoli postrzega jako świetną okazję: "Tak jak powiedziałem, nie możemy się doczekać i jesteśmy bardzo podekscytowani. To prawda, że w innych rozgrywkach, a zwłaszcza w lidze, sprawy nie układają się po naszej myśli. Za bardzo zawodzimy, ale dajemy z siebie wszystko w Lidze Mistrzów, dzisiejszy mecz nie był najlepszy w wykonaniu drużyny, ale ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty".