Marc-André Ter Stegen pełnił funkcję kapitana pod nieobecność Sergiego Roberto i odniósł się do tego, co wydarzyło się na boisku. "Jesteśmy rozczarowani, ponieważ widzieliśmy, że jest to możliwe, ale wynik mówi co innego, rozczarowanie to właściwe słowo".
Niemiec wyjaśnił: "Spodziewaliśmy się takiego PSG, ponieważ musieli odrobić bramkę, nie chcę mówić, że to był błąd, ponieważ Araujo chciał iść po piłkę, jeśli odgwizduje faul, to jest to czerwona kartka i to zmieniło wszystko". Od tego momentu bramkarz uznał za kluczowe: "Wyrównali przed przerwą, gdybyśmy utrzymali wynik, mielibyśmy więcej opcji walki o awans".
Ter Stegen zobaczył powtórkę faulu Araujo podczas wywiadu dla Movistar i powiedział: "Można to odgwizdać, ponieważ go łapie".
W końcówce drużyna naciskała w poszukiwaniu cudu, ale ten nie nadszedł: "Przy trzecim golu musieliśmy podjąć ryzyko, w końcu mają dużo jakości z przodu. Każda szansa oznaczała groźną akcję i udało im się strzelić czwartego gola".
Frenkie de Jong również wypowiedział się po zakończeniu meczu. W wywiadzie dla Movistar podkreślił, że decydującym zagraniem, które odmieniło losy meczu, było wyrzucenie z boiska Ronalda Araujo.
Holender powiedział: "Strzeliliśmy gola, objęliśmy prowadzenie, ale to duża przewaga dla przeciwnika, gdy nie ma zawodnika. W Europie jest to bardzo kosztowne. Próbowaliśmy i nie mogliśmy zrobić nic więcej".
Frenkie unikał zbytniego zagłębiania się w surowość sędziego: "Nie widziałem powtórki, mam tylko wrażenie, że Barcola był zbyt daleko, aby skontrolować piłkę i szła ona w ręce bramkarza".
Dodał: "Próbowaliśmy, walczyliśmy, aby się awansować, ale nie było to możliwe. To wielki cios, ponieważ byliśmy przekonani, że przejdziemy dalej, więc musimy się podnieść i spróbować ponownie za rok".
Holender był przygnębiony i zakończył: "Nie ma znaczenia, jaką ocenę" wystawi się drużynie za udział w Lidze Mistrzów.