Robert Lewandowski był bohaterem Barçy po swoim drugim hat-tricku w koszulce Dumy Katalonii. Polak odegrał kluczową rolę w remontadzie w drugiej połowie i strzelił swojego 16. gola w La Lidze. Po świetnym meczu z Valencią, zawodnik rozmawiał z DAZN i mówił o trudnościach w grze przeciwko bardzo zwartej drużynie rywali: "Nie było łatwo, w pierwszej połowie nie mieliśmy żadnej przestrzeni w ataku. Ważne jest to, że jesteśmy Barçą i jeśli strzelą nam dwa gole, musimy się podnieść, musimy strzelić więcej. Jesteśmy FC Barceloną".
Blaugrana, już matematycznie w Lidze Mistrzów 2024/25, zajmuje drugie miejsce z dwupunktową przewagą nad Gironą przed wizytą na Montilivi w sobotę (18.30).
Po wyrzuceniu z boiska Mamardaszwilego Barça zrobiła krok naprzód i wyszła na prowadzenie dzięki bramkom Lewego: "Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy grać szybciej, z cierpliwością. Musieliśmy być blisko bramki, by szukać ostatniego podania i wolnej przestrzeni. Zagraliśmy dobrze i teraz możemy myśleć o Gironie w tym tygodniu".
Pomimo zbliżenia się do 19 bramek Dobvyka, Lewandowski nie jest zadowolony ze swoich 16 trafień, które wzrosłyby, gdyby Barça wygenerowała więcej okazji: "Tylko 16 bramek, jeśli będziemy mieli wiele szans, będzie mi łatwiej. W końcu, jeśli cała drużyna gra dobrze w ofensywie, jest łatwiej. Wszyscy wygrywamy i wszyscy ciężko pracujemy", podsumował.