Dramat
FC Barcelona przegrała 4-2 na wyjeździe z Gironą w meczu 34. kolejki La Ligi.
Xavi wystawił ter Stegena, Cancelo, Cubarsíego, Araujo, Koundé, Sergiego Roberto, Christensena, Gündogana, Fermína, Lewandowskiego oraz Lamine Yamala. Zespoły mocno rozpoczęły. Już w trzeciej minucie do siatki po podaniu Lamine Yamala trafił Christensen. Duńczyk przyjął na klatkę piłkę i posłał ją na dalszy słupek. Po minucie jednak Girona wyrównała. Głową trafił Dowbyk. Barcelona sporo atakowała, ale bez skutku. Szansę miał m.in. Gündogan, ale piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę. Pod koniec pierwszej połowy faulowany w polu karnym był Lamine Yamal, a jedenastkę na gola zamienił Lewandowski.
Na drugą połowę Barcelona wyszła takim samym składem. Podanie Lamine Yamala do Lewandowskiego przeciął Gazzaniga, który później obronił też strzał Cancelo. Girona w krótkim odstępie czasu zdobyła trzy bramki. Najpierw złe podanie Sergiego Roberto wykorzystał Portu, po chwili ter Stegena pokonał Gutiérrez, a następnie znów na listę strzelców wpisał się Portu. W międzyczasie za Fermína i Christensena weszli Raphinha i Pedri. Na ostatnie minuty Xavi wpuścił Romeu i Ferrana za Roberto i Lewandowskiego, a później Félixa za Lamine Yamala. Później jeszcze głową próbował Araujo, ale przestrzelił.
FC Barcelona przegrywa derby Katalonii, po raz drugi w tym sezonie 4-2, i tym samym spada na trzecie miejsce w tabeli, nie dające gry w Superpucharze. Strata punktów oznacza też zapewnienie sobie mistrzostwa Hiszpanii przez Real Madryt. Do remisu w drugiej połowie zespół prezentował się nieźle, ale nie potrafił wykorzystać szans na podwyższenie wyniku. Później w ciągu kilku minut wszystko się posypało i drużyna nie była w stanie się podnieść. Kolejny mecz Barcelona rozegra w poniedziałek 13 maja o 21. Na Montjuïc zmierzy się z Realem Sociedad.
Girona FC - FC Barcelona 4-2
3' - 0-1 - Andreas Christensen
4' - 1-1 - Artem Dowbyk
45+1' - 1-2 - Robert Lewandowski (k.)
65' - 2-2 - Portu
67' - 3-2 - Miguel Gutiérrez
74' - 4-2 - Portu