João Félix będzie jedną z najważniejszych kwestii lata dla Atlético Madryt i FC Barcelony. Colchoneros wiedzą, że Blaugrana nie zapłaci ogromnej kwoty za jego transfer i w rzeczywistości najbardziej logiczną rzeczą byłoby ponowne wypożyczenie. Chociaż jego sezon nie był najlepszy, Duma Katalonii zdecyduje, co zrobić z zawodnikiem w zależności od przebiegu negocjacji z Atlético.
Madrytczycy wyceniają portugalskiego zawodnika na około 60 milionów euro, ale wiedzą, że trudno, aby ktoś zaoferował taką kwotę. Jak donosi więc AS, widzą oni możliwość powrotu Félixa na Civitas Metropolitano. Należy pamiętać, że Atlético Madryt zapłaciło za zawodnika 127 milionów euro, więc nie chcą pozwolić mu odejść tracąc pieniądze. Były zawodnik Benfiki tuż przed odejściem na wypożyczenie do Barçy przedłużył kontrakt do 2029 roku.
Relacje pomiędzy kibicami Atleti a piłkarzem są napięte. W meczu ligowym na Montjuïc zawodnik strzelił zwycięską bramkę i świętował ją przed kibicami, którzy przyjechali z Madrytu. Na Metropolitano ponownie zdobył bramkę, choć nie przesadził z celebracją, nawet po obelgach ze strony tłumu.
Diego Pablo Simeone poświęcił kilka słów João Félixowi po meczu na Montjuïc: „To jasne, że ludzie z Atleti nie lubią pewnych gestów, ponieważ mamy inną idiosynkrazję. Kiedy nie rozumiesz idiosynkrazji miejsca, w którym się znajdujesz, trudno jest żyć razem. To tak, jakbym przyjechał z Argentyny do Hiszpanii i chciał żyć jak w Argentynie. Idiosynkrazja jest inna. Wszystko, co dobre dla João, jest dobre dla nas, cieszę się, że gra tak dużo. Jeśli zostanie w Barcelonie, będzie to ważny dochód dla klubu, a jeśli wróci, może zrobić to lepiej".