Saudyjska piłka nożna nadal zarzuca sieć na FC Barcelonę. Po zainteresowaniu niektórych klubów Robertem Lewandowskim, Markiem-André ter Stegenem, a nawet Raphinhą, najnowszym na liście celów jest Jules Koundé. Według Marki, dyrektor sportowy Al-Ittihad Ramon Planes, asystent Érica Abidala w Barcelonie w latach 2018-2020 i sekretarz techniczny Barcelony w latach 2020-2021, skupił się na obrońcy Barcelony. 25-latek, który ma kontrakt do 2027 roku, ma klauzulę wykupu o wartości miliarda euro.
Francuz, który zagra na Mistrzostwach Europy, jest szczęśliwy w Barcelonie, a klub liczy na niego jako jeden z filarów obrony. Jego świetna końcówka sezonu potwierdziła dobrą decyzję o sprowadzeniu go latem 2022 roku, a Xavi Hernandez osobiście zaangażował się w operację, aby upewnić się, że nie zaakceptuje lepszej oferty Chelsea.
Projekt Al-Ittihad, który zajął piąte miejsce w lidze saudyjskiej 2023/24, jest ambitny i chce wykorzystać niepewną sytuację finansową Barçy, która wciąż nie wie, czy będzie w stanie podpisywać kontrakty w tym letnim okienku z zasadą 1:1 w La Lidze. Istnieje optymizm, że uda się osiągnąć porozumienie z Nike i że inni inwestorzy przejmą 40 milionów należnych od Libero Football Finance AG za dźwignię Barça Vision.
Właśnie dlatego Arabia Saudyjska atakuje. Również Francuzi N'Golo Kanté i Karim Benzema mieliby pomóc przekonać Koundé do gry pod rozkazami Argentyńczyka Marcelo Gallardo.