Kiedy tylko ma okazję, 22-letni Álex Baena puszcza oko do FC Barcelony. Kilka miesięcy temu otwarcie wyznał na łamach Carrusel Deportivo: "Gra dla Barçy jest jednym z moich największych marzeń, ponieważ to najlepsza drużyna na świecie", a w środę po raz kolejny wyraził chwalił katalońskich gigantów. Rozmawiając z RAC1 z obozu treningowego reprezentacji Hiszpanii w Niemczech, Baena wyjaśnił: "Podoba mi się styl gry Barçy, posiadanie piłki, zawsze atakują i myślę, że jest to dla mnie korzystne".
Pomimo faktu, że próbował nie przykładać dużej uwagi do swoich słów, stwierdzając: "Klubem mojego życia jest Villarreal", pomocnik dodał: "Jeśli chcą cię duże kluby, to jest to okazja". Pomimo klauzuli w wysokości 60 milionów, Baena przyznał: "Jeśli nadejdzie oferta, usiądziemy i porozmawiamy".
9 maja Deco, dyrektor sportowy Barçy, spotkał się z jego agentem w Barcelonie, aby rozważyć opcję transferu. Na razie pomocnik Villarrealu jest tylko zawodnikiem, który podoba się Barcelonie, ale biorąc pod uwagę sytuację finansową klubu, nie jest on jednym z priorytetów. Barça mogłaby rozważyć jego podpisanie tylko w przypadku dużego odejścia w środku pola, które pozostawi sporo pieniędzy w kasie klubu.
Na temat Lamine Yamala, Baena powiedział: "Kiedy miałem 16 lat, byłem w domu i oglądałem Mistrzostwa Europy z moją rodziną. To bardzo skromny chłopak, który zawsze żartuje, a na boisku w niedalekiej przyszłości będzie gwiazdą światowego formatu".
Pochwalił również Míchela, trenera Girony, z którym pracował w katalońskim klubie, osiągając awans do Primera División. "Dla mnie to jeden z najlepszych trenerów, nie tylko w Hiszpanii, ale i w Europie. Oprócz tego, że jest bardzo dobrym trenerem, jest też bardzo wdzięczną osobą", dodał.