Pedri González był w stanie rozegrać tylko kilka minut meczu z Niemcami z powodu ostrego wejścia Toniego Kroosa, w wyniku którego ucierpiało jego kolano. Kanaryjczyk upadł na ziemię, ponieważ nie mógł kontynuować gry i obawiał się najgorszego. Testy, które przeszedł dziś rano, potwierdziły skręcenie drugiego stopnia więzadła pobocznego piszczelowego w lewym kolanie, które będzie wymagało od czterech do sześciu tygodni rekonwalescencji.
Mimo to, jako że Hiszpania wciąż jest w grze w rozgrywkach, zawodnik Barçy pozostanie ze swoimi kolegami z drużyny do końca turnieju Euro 2024.
Po potwierdzeniu diagnozy Pedri przegapi półfinałowy mecz z Francją i nie będzie mógł ponownie zagrać co najmniej do początku La Ligi, bez możliwości odbycia presezonu z Hansim Flickiem. Kanaryjczyk opuścił boisko kulejąc i był przestraszony, choć po pierwszych badaniach na stadionie w Stuttgarcie uspokoił się. W rzeczywistości widziano go radośnie świętującego awans swojej drużyny, która zadedykowała mu zwycięstwo.
Toni Kroos, który po meczu Hiszpania-Niemcy (2-1) powiedział, że "nie mógł" osobiście przeprosić Pedriego za twarde starcie, przeprosił Kanaryjczyka w ostatnim akapicie swojego pożegnalnego listu do drużyny narodowej. "To dla mnie ważne: przeprosiny i szybkiego powrotu do zdrowia, Pedri! To oczywiste, że nie chciałem zrobić ci krzywdy. Szybkiego powrotu do zdrowia i wszystkiego najlepszego. Jesteś świetnym zawodnikiem", napisał były piłkarz Niemiec.