Mistrzostwa Europy i Copa América nie skończyły się dla Barcelony bez ofiar. Oprócz kontuzji Pedriego w reprezentacji Hiszpanii, Ronald Araujo będzie musiał przejść operację. Urugwajski środkowy obrońca, według badań lekarskich, które przeszedł w poniedziałek w Barcelonie, doznał urazu ścięgna w prawym udzie i szacuje się, że może być wyłączony z gry przez około cztery miesiące. Utrata Urugwajczyka to spory problem dla Flicka. Barcelona nie pozostanie jednak z pustymi rękami: FIFA będzie musiała wypłacić jej milionowe odszkodowanie.
Barça ma możliwość skorzystania z Programu Ochrony Klubów FIFA, który wszedł w życie ponad dekadę temu i który pozwala klubom na otrzymanie rekompensaty finansowej, gdy ich zawodnicy doznają kontuzji, długoterminowej, w swoich drużynach narodowych. Gdy kontuzja wiąże się z brakiem aktywności przez ponad 28 dni, kluby mają prawo do odszkodowania.
Przewiduje się, że za każdy dzień, w którym zawodnik nie może być do dyspozycji swojego klubu, przysługuje 20 548 euro dziennie przez maksymalny okres do 365 dni. Najwyższa kwota, jaką klub może zarobić, wynosi zatem około 7,5 miliona euro.
Barça nie podała, jak długo potrwa przerwa w grze 25-letniego Araujo, ale wszystko wskazuje na to, że Urugwajczyk, który doznał kontuzji w ćwierćfinale Copa América przeciwko Brazylii, będzie wyłączony z gry przez około cztery miesiące. Barcelona otrzyma zatem około 2,5 miliona euro.