Jak donosi Sport, Oriol Romeu jest o krok od zostania nowym zawodnikiem Girony. Oba kluby miły dojść do porozumienia w sprawie umowy, która była przygotowywana w ostatnich dniach i brakuje tylko podpisu oraz badań lekarskich.
Pomysł jest taki, aby pomocnik natychmiast udał się na wypożyczenie do drużyny Míchela. Zawodnik za zgodą klubu opuścił już amerykańskie tournée Barçy i nie zagra nawet kilku minut w zaplanowanym na jutro drugim meczu towarzyskim z Realem Madryt. Przed 16:00 wczorajszego popołudnia - 22:00 w Hiszpanii - Romeu opuścił hotel Barçy w Annapolis i udał się na lotnisko w Waszyngtonie, skąd poleciał do Barcelony.
Powrót Oriola Romeu na Montilivi był na ustach wszystkich od końca ubiegłego sezonu. Pomocnik był w najlepszej formie pod wodzą Míchela dwa sezony temu. Pokazał się z dobrej strony, co zakończyło się zaskakującym przejściem do FC Barcelony.
W ostatnim sezonie pod wodzą Xaviego, Oriol Romeu miał nieregularne występy, a także nękały go problemy fizyczne i ostatecznie przyjął bardzo drugorzędną rolę w składzie Barçy.
Dobre relacje między Barçą i Gironą ułatwiły wypożyczenie Oriola do Girony. Zaledwie kilka dni temu oba kluby sfinalizowały transfer Paua Víctora do Dumy Katalonii.