Hansi Flick był zadowolony po spektakularnym zwycięstwie Barçy z Realem Valladolid w meczu, w którym został doceniony przez kibiców. Zapytany o publiczne wsparcie fanów, niemiecki trener wyraził uznanie dla pracy swojego zespołu: „Jesteśmy po czwartym meczu, naszym celem było wygranie wszystkich czterech meczów przed przerwą i zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, że kibice to pokazują, ale to dzięki temu, co robi drużyna. Mogę powiedzieć, że kiedy wychodzimy na lunch lub kolację i spotykamy się z ludźmi, są dla nas bardzo mili i to daje nam dużo energii. Mamy bardzo dobrą atmosferę, bardzo dobrą mentalność, personel, fizjoterapeuci, lekarze wkładają całą swoją energię w ulepszanie zespołu. Jesteśmy jak rodzina".
W związku z tym zapewnił: „Kiedy zauważysz, jak kibice cię wspierają, czujesz coś wyjątkowego, na boisku było coś wyjątkowego. Kiedy atakowaliśmy, szliśmy po kolejną bramkę. To dobrze i to sprawia, że kibice są dumni. Po to tu jesteśmy, aby dawać najlepsze wyniki indywidualne i zbiorowe”. Dodał: „Jestem dumny. Sytuacja jest dla mnie dobra, ponieważ kibice są szczęśliwi, ale mamy do wykonania wielką pracę do końca sezonu. Te dni wolne będą dobre dla sztabu. Mam nadzieję, że reprezentanci wygrają swoje mecze, bo to doda im pewności siebie. Ale później będą myśleć o Barcelonie”.
Flick chciał wyrazić uznanie dla Deco, który podpisał tego lata kontrakt ze specjalistami w dziedzinie przygotowania fizycznego (Julio Tous, Pepe Conde i Rafa Maldonado), a także pochwalić lekarzy zespołu: „Kiedy rozpoczęliśmy okres przedsezonowy, przeanalizowaliśmy wszystko i chcę podziękować Deco, ponieważ sprowadził świetnych ekspertów na sesje treningowe. Również zespół medyczny jest bardzo dobry. To również wzmacnia zawodników, wiedząc, że są w dobrych rękach. Daje im to dużo siły, wiedząc, że są bardzo dobrze wytrenowani, aby dać z siebie wszystko przez pełne 90 minut". Był jednak ostrożny: „Mamy już 12 punktów, ale piłka nożna toczy się bardzo szybko. W bardzo krótkim czasie można awansować lub spaść”.
Zapytany, czy spodziewał się tak szybko dobrych wyników drużyny, odpowiedział: „Myślę, że to proces. W okresie przedsezonowym zaplanowaliśmy wszystko, a kiedy masz pomysł i wygrywasz mecze, daje ci to pewność siebie. Czasami naciskamy bardzo wysoko, nie lubimy, kiedy drużyna się cofa. Zawodnicy wiedzą, co robić z piłką, strzeliliśmy te siedem goli i wydaje się, że wszystko idzie dobrze”. „Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co wydarzyło się na boisku, podoba mi się ten dobry kontakt z kibicami. Wszyscy są w 100% za Barçą i jeśli robimy to na boisku, przenosi się to na trybuny. Nasi piłkarze grają bardzo dobrze i ciężko pracowali. Podoba mi się to nowe połączenie”.
Flick wypowiedział się także na temat m.in. Daniego Olmo: „Znam go bardzo dobrze, grałem przeciwko niemu w Lipsku. Jest bardzo dobry i ma bardzo dobre połączenie z Pedrim. Mamy też dobrą ławkę rezerwowych z Fermínem, który również może grać na tych pozycjach. To pomaga drużynie”.
Pochwalił także Raphinhę, MVP meczu: „Widziałem, jak gra i nie jestem zaskoczony. Zdobycie hat-tricka zajęło mu trochę czasu, ale ma do tego jakość. Zaliczył świetny występ. Raphinha ciężko pracuje, aby dać innym przestrzeń. Robi wiele rzeczy bardzo dobrze, jest jednym z tych zawodników, którzy spisali się bardzo dobrze w tych czterech meczach”.
Na koniec wyjaśnił rozmowę, którą odbył z Casadó: „Musieliśmy porozmawiać, powiedziałem mu, że musi być przed obrońcami i powiedziałem mu, jak ma się zachowywać z piłką. Lubię, gdy zawodnicy interesują się tym, czy grają dobrze”.