Adrien Rabiot jest poważną opcją wśród zawodników, którzy są obecnie bez drużyny, ze względu na swoje doświadczenie i jakość. Co więcej, nie należy zapominać, że Francuz jest pomocnikiem, a Barça ma oczywisty problem w tym obszarze z długoterminowymi kontuzjami Gaviego i Marca Bernala, a także urazem Frenkiego de Jonga, który trwa dłużej niż oczekiwano.
Jest to zawodnik, który znajduje się na celowniku Barçy, ponieważ reprezentuje topowy poziom, o czym świadczy fakt, że jeszcze w poprzednim sezonie grał dla Juventusu i był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Francji na ostatnich Mistrzostwach Europy. W tym kontekście Barça nie może ignorować graczy tej jakości, a tym bardziej tych, których znają od wielu lat.
Jednak w przypadku Rabiota istnieje pewien problem, który jest dobrze znany FC Barcelonie i innym klubom, które w pewnym momencie rozważały podpisanie z nim kontraktu: jego wymagania finansowe są bardzo wysokie (około 10 milionów euro netto za sezon) i dlatego pozostał bez drużyny. Jego agentką jest jego własna matka, Véronique, bardzo twarda negocjatorka, która odrzuciła duże zespoły, aby spróbować uzyskać jak najwięcej dla swojego syna.
W FC Barcelonie nie ma dużego marginesu płacowego, a tym bardziej na taką kwotę. Dlatego na tę chwilę opcja Rabiota jest uważana za utopię. Co więcej, w katalońskim klubie nie rozumieją, jak Francuz został bez drużyny i ma realną możliwość spędzenia kilku miesięcy bez gry. Jednak jego status wolnego zawodnika pozwala mu na podpisanie kontraktu z innym klubem w dowolnym momencie.
Opcje Barçy z Rabiotem są dwie. Jedną z nich jest to, że zawodnik zdecyduje się znacznie obniżyć swoje żądania finansowe w zamian, na przykład, za podpisanie krótkiego kontraktu, który pozwoliłby mu odejść latem przyszłego roku za darmo lub za bardzo niską klauzulę. Drugim byłoby podpisanie kontraktu z wyższą pensją w miejsce długoterminowo kontuzjowanego zawodnika, co miałoby miejsce w przypadku de Jonga, gdyby w końcu przeszedł operację.
Rabiot dobrze zaprezentował się na Mistrzostwach Europy z Francją. Po odejściu z Juventusu kusiło go kilka klubów. Tak było w przypadku Milanu, Galatasaray, Manchesteru United i Al-Nassr z Arabii Saudyjskiej. Jak dotąd jednak żadnemu z nich nie udało się go przekonać.