Jedną z największych nowości na liście Luisa de la Fuente na tę przerwę reprezentacyjną było powołanie Óscara Minguezy. Zawodnik Celty miał doskonały początek sezonu i z tego powodu otrzymał nagrodę w postaci wyjazdu z Hiszpanią na mecze z Serbią i Szwajcarią.
Mingueza został wyszkolony w młodzieżowych kategoriach Barcelony i zadebiutował w pierwszej drużynie pod wodzą Ronalda Koemana w sezonie 20/21, zaliczając 27 występów w koszulce Blaugrany. Nie miał jednak regularności u Xaviego. Chociaż grał z nim w pierwszym sezonie, latem 2022 roku trener powiedział mu, że nie liczy na niego, więc odszedł on do Celty.
Blaugrana wciąż ma kontrolę nad obrońcą. Mingueza ma klauzulę w wysokości 20 milionów, więc Duma Katalonii, która ma 50% od przyszłej sprzedaży, mogłaby go odzyskać, płacąc 10 milionów. Gdyby Celta chciała go sprzedać, kataloński klub zawsze miałby prawo pierwokupu. Barcelona szukała prawego obrońcy na rynku, choć nigdy nie próbowała go sprowadzić zpowrotem.
Będziemy musieli zobaczyć, jaki sezon zaliczy Mingueza w Celcie, ponieważ kataloński klub wciąż szuka na rynku bocznego obrońcy. Opcją tego lata było wypożyczenie Cancelo, ale nie mogło ono dojść do skutku z powodu braku miejsca w finansowym fair-play. Należy jednak mieć nadzieję, że klub będzie mógł działać w zimowym okienku transferowym.