Hansi Flick nie krył rozczarowania swoją pierwszą porażką w szóstym oficjalnym meczu FC Barcelony. Niemiec przegrał tylko jeden mecz Ligi Mistrzów z Bayernem z 18. Było to w stolicy Bawarii w pierwszym starciu ćwierćfinału 2020/21 przeciwko PSG (2-3). Tym razem inna drużyna Ligue 1 powtórzyła triumf osiągnięty półtora miesiąca temu na Gamperze. Flick uznał końcowy wynik na Stade Louis II przeciwko Monaco za sprawiedliwy, choć chciał też zachować pozytywne aspekty: „Gra zmieniła się po czerwonej kartce po 10 minutach, zmuszając nas do zmiany naszych pomysłów i planowania. Cały czas próbowaliśmy. Broniliśmy z pasją, ale popełniliśmy kilka błędów. Widziałem wiele pozytywnych aspektów gry. Mieliśmy szanse, ale w końcówce wprowadzili szybkich graczy i zasłużyli na zwycięstwo. Nie zagraliśmy na najwyższym poziomie ani tak, jak chcemy. Musimy to zaakceptować. Jestem pewien, że kiedy wrócą inni zawodnicy, będziemy silniejsi".
Niemiec poprosił o szybkie odwrócenie sytuacji z myślą o niedzielnym meczu z Villarrealem: „W szatni było rozczarowanie i powiedziałem im, że teraz musimy się zregenerować z myślą o niedzieli. La Liga jest ważna i musimy nadal wygrywać. Musimy przeanalizować mecz i porozmawiać z zawodnikami, aby zobaczyć, co nie poszło dobrze. Nie będzie łatwo, ale musimy odzyskać energię. Przegraliśmy, okej, powiedziałem to zawodnikom, ale musimy wrócić silniejsi i zregenerować siły. Mamy mecz w niedzielę i musimy dać z siebie wszystko, walczyć dla drużyny i to właśnie będziemy robić”, dodał. W tym optymistycznym przesłaniu dodał: „Jesteśmy wystarczająco silni, aby rozegrać dobrą Ligę Mistrzów. Zostało siedem meczów i osiągniemy nasze cele”.
Flick podkreślił: „Lamine bardzo się starał. To był trudny mecz i trzeba się dostosować do takich sytuacji. Zmiana Lamine i Cubarsíego była bardziej z myślą o niedzieli. Byli bardzo zmęczeni”. Wyjaśnił: „Casadó ma się dobrze i otrzymał tylko uderzenie, jest jednym z graczy, którzy dali z siebie więcej niż myśleliśmy. Casadó to zrobił, podobnie jak Raphinha i Lamine. Jestem bardzo dumny z tej drużyny i musimy zaakceptować tę porażkę".
Na koniec powiedział, że wiele oczekuje od Ansu Fatiego: „Rozmawiałem z nim i widzi siebie bardziej na pozycji lewoskrzydłowego, ale ma świetne cechy, aby grać również na środku. Widziałem go zupełnie odmienionego w lipcu i genialnego na treningach. Teraz potrzebuje czasu i musimy o niego dbać".