Trener Barcelony Hansi Flick pojawił się w sobotę na konferencji prasowej przed meczem z Villarrealem.
Czego spodziewa się Pan po meczu z Villarrealem?
To samo powiedziałem po meczu z Monaco. Widzieliśmy też kilka dobrych rzeczy z tego, co tam zrobiliśmy. Trzeba jednak pamiętać, że przegraliśmy. Zamierzamy zagrać z taką samą pasją i intensywnością, jak z dziesięcioma zawodnikami w Monaco. Mam pozytywne odczucia, choć wiem, że Villarreal gra dobrze w piłkę i jest trzecią drużyną La Ligi pod względem strzelonych goli. Musimy mieć wszystko na oku. Ale będziemy mieli swoje szanse.
Przed wami trzy mecze w ciągu siedmiu dni, czy trudno sobie z tym poradzić z powodu nieobecności?
Kiedy zaczynaliśmy sezon, powiedziałem, że nie będzie żadnych wymówek. Tak właśnie jest. Mamy trzeci mecz w ciągu siedmiu dni i poradzimy sobie z tym. Musimy być ostrożni z niektórymi zawodnikami, którzy mają więcej minut. Razem z zespołem medycznym dobrze sobie z tym radzimy.
Marc Casadó i Pedri nie trenowali, czy będą w stanie zagrać?
Myślę, że tak. Marc czuł się znacznie lepiej po sobotnim uderzeniu. Pedri również. Mam nadzieję, że w niedzielę będą gotowi na 100%.
Czy spodziewał się Pan startu z pięcioma zwycięstwami w lidze?
Kiedy masz pozytywne nastawienie, zawsze myślisz, że możesz wygrać. Zwycięstwo pomaga ci być bardziej pewnym siebie. Wiem, że przegraliśmy z Monaco, ale pokazałem piłkarzom dzisiaj, jak broniliśmy w ustawieniu 4-4-1 i spisali się bardzo dobrze. Mieliśmy problemy tylko wtedy, gdy graliśmy na 80 lub 90%. Ważne jest, aby grać z pewnością siebie. Każdy wie, na jakiej pozycji ma występować i trzeba cały czas dawać z siebie wszystko.
Jak się czuje Eric García, czy nadal widzi go Pan jako pomocnika?
Rozmawiałem z Erikiem, ponieważ wie w jakiej jesteśmy sytuacji. Uwielbia grać jako środkowy obrońca, ale musimy myśleć o drużynie. W tym okresie potrzebujemy go jako '6'. Jego czerwona kartka przeciwko Monaco to rzeczy, które się zdarzają. Ale jest gotowy do gry, także jako numer "6".
Wiemy, że nie szuka Pan wymówek, ale ma Pan ośmiu nieobecnych, czy jest jakaś szansa na powrót zawodnika przed przerwą reprezentacyjną?
To nie jest nasz plan. To prawda, że mamy ośmiu graczy, którzy nie są obecnie dostępni. Skupiam się na tych, którzy są dostępni. Frenkie wraca do zdrowia. Dbamy o niego, ponieważ sytuacja, w której się znalazł, nie była łatwa. To samo tyczy się Gaviego. Wciąż potrzebują czasu i będziemy się nimi opiekować.
Czy myślał Pan przeciwko Monaco, że brakowało jakiegoś transferu?
Nigdy o tym nie myślę. Mamy drużynę, która już pokazała, jak dobrze potrafi grać. Co sezon w każdym klubie jest tak samo. Tracimy jednego, dwóch lub trzech zawodników w trakcie sezonu z powodu kontuzji, ale jest to coś, co trzeba zaakceptować. Postaramy się dobrze przygotować tych, którzy są dostępni na następny mecz. Chcemy ich mieć gotowych na 100%. Z tego, co widziałem u każdego zawodnika, mają się dobrze. Jesteśmy na dobrej drodze, tak myślę.
Jakie ma Pan odczucia nt. Ansu, czy dostanie więcej minut?
Mam taką nadzieję. Z nim jest tak samo. Kiedy wracasz po kontuzji, musisz się stopniowo dostosowywać. Jest z nim dobra komunikacja, z trenerami fizycznymi i lekarzami. Potrzebuje minut, aby znów czuć się dobrze i być starterem. Jesteśmy z nim ostrożni. Ale z tego, co widzę po jego postępach, ma się dobrze.
Co najmniej podobało się Panu w Monako?
Koniec końców, mecz to mecz. Nie dbam zbytnio o to, co dzieje się na zewnątrz, ważne jest to, że mamy jasny pomysł i analizujemy to, co robimy w meczu. Trzeba być szczerym z zawodnikami i powiedzieć im, co robią dobrze, a co źle. Lepiej jest analizować zwycięstwo, ale także zaakceptować porażkę. Nie uważam, że zagraliśmy źle, ale myślimy o jutrzejszym spotkaniu.
Jakie jest Pana stanowisko w sprawie zbyt dużej liczby meczów?
Myślę, że UEFA i FIFA muszą dbać o zawodników. To nie jest dla nich najlepsza sytuacja. Wszyscy kochamy piłkę nożną. Myślę, że liczba meczów powinna zostać zmniejszona.
Czy udało się Panu porozmawiać z ter Stegenem? Zawsze lubił ryzykować z piłką, czy wolałby Pan, aby nie ryzykował tak bardzo?
Myślę, że to jedna z mocnych stron ter Stegena. Nie tylko ratowanie sytuacji, ale także gra nogami. To styl naszej gry. Chcemy budować i ustawiać grę od tyłu. Przyznał, że popełnił błąd. Ty popełniasz błędy, ja popełniam błędy. To ludzkie. Przeanalizowaliśmy to i mam nadzieję, że następnym razem instrukcje będą jasne. Dla mnie to już przeszłość.
Jak się czuje Balde?
Dobrze sobie radzi i to jest ważne. Myślę, że może się poprawić w ostatniej tercji boiska, ale jest zaangażowanym zawodnikiem i koledzy z drużyny zawsze go szukają. Uwielbiam go w ofensywie. Ma wiele miejsca na poprawę. Rozegrał mecze, które nie były łatwe. Wróci do reprezentacji, ale musi dalej trenować.