Historia Barcelony z Kunem Agüero trwała krócej, niż obie strony by sobie tego życzyły. Podekscytowany możliwością gry u boku Leo Messiego, napastnik podpisał kontrakt z Barceloną na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu umowy w Manchesterze City. Doznał kontuzji, a kiedy w końcu był zdolny do gry, doznał arytmii przeciwko Alavés, co po badaniach zmusiło go do odejścia z profesjonalnego futbolu.
Agüero podpisał z Barceloną kontrakt na dwa sezony, a kiedy się z nią żegnał, zrezygnował z drugiego roku, ale nie z pierwszego, w którym zagrał w kilku meczach. Kataloński klub zgodził się zapłacić za ten rok z ubezpieczenia, które mają piłkarze. Ówczesny dyrektor piłki nożnej Barcelony, Mateu Alemany, obiecał zapłacić mu za pierwszy rok bez względu na wszystko.
Problemy pojawiły się, gdy firma ubezpieczeniowa odmówiła zapłaty, ponieważ twierdziła, że problem był wcześniejszy (miał już arytmię przed podpisaniem kontraktu z Barceloną), czemu zaprzeczają ludzie Agüero. Twierdzą, że arytmia, której doznał w koszulce Barcelony, znajduje się w innej części jego serca i różni się od tej, która została już naprawiona w przeszłości.
Barcelona nie zapłaciła mu trzech milionów euro i po pewnym czasie zawodnik pozwał klub, aby zmusić go do zapłaty. Intencją ludzi Agüero jest osiągnięcie porozumienia pozasądowego i są oni skłonni zaakceptować harmonogram płatności, który może zostać rozciągnięty w czasie (zaakceptowaliby nawet pięć lat). Proces sądowy jeszcze się nie rozpoczął, ani nie odbyła się żadna rozprawa, ponieważ zawodnik chce zamknąć ten rozdział, robiąc jak najmniej hałasu.