Nieco ponad rok temu Robert Lewandowski powiedział, że jego zdaniem pozostały mu „trzy lub cztery lata” gry na najwyższym poziomie. Powiedział to w sezonie, w którym nie osiągał swoich najlepszych wyników, ale udowodnił, że miał rację. Jego liczby w obecnych rozgrywkach są świetne, więc Barça może odetchnąć ze spokojem na tak skomplikowanej i kosztownej pozycji, jaką jest „9”. W klubie uważają za pewnik, że Polak zostanie na opcjonalny sezon kontraktu, odkładając jego zastąpienie na kolejny rok. Flick widzi nawet możliwość zatrzymania go na piąty rok, choć obie strony wiedzą, że ewentualne przedłużenie zostanie przeprowadzone spokojnie i w zależności od wyników zawodnika.
Nie ma wątpliwości, że Lewandowski pełni rolę lidera, którą stracił u Xaviego Hernándeza pod koniec ubiegłego sezonu. Relacje między trenerem a zawodnikiem stały się napięte i tylko odejście szkoleniowca pozwoliło uniknąć trudnego do rozwiązania problemu, ponieważ Lewandowski zawsze chciał zostać, a Xavi wcale nie miał jasności co do jego roli jako startera w projekcie. Flick zawsze uważał, że Lewandowski powinien być punktem odniesienia drużyny i stworzył ekosystem, w którym Polak odzyskał swoją najlepszą wersję ze skutecznością bramkową przypominającą jego najlepsze lata.
Lewandowski jest szczęśliwy w Barcelonie i za nic w świecie nie odejdzie. A kontrakt zawodnika w tym pomaga. W tym sezonie pensja Polaka wzrosła, ale w przyszłym sezonie znów spadnie i byłby skłonny znacznie obniżyć swoje zarobki, gdyby Barça zaoferowała mu piąty rok. Lewandowski w sierpniu skończy 37 lat, ale z dużym prawdopodobieństwem widzi siebie nadal grającego w Europie w wieku 38 lat. I chciałby to zrobić w Barcelonie, ponieważ zaryzykował przybycie na Camp Nou, kiedy Bayern chciał przedłużyć z nim umowę. Nie będzie żadnych problemów, ponieważ on i jego rodzina znaleźli idealne miejsce do życia.
Ideą obszaru sportowego jest znalezienie mu uzupełnienia na kolejny sezon. Jakiegoś topowego zawodnika, który da odpocząć Polakowi, bo ten gra praktycznie wszystko i najważniejsze jest, by nie łapał kontuzji. Na razie chodzi o to, żeby nie inwestować zbyt dużych pieniędzy, chyba że znajdzie się topowy zawodnik, który będzie chciał przyjść do Barcelony. Rozważanych jest kilku graczy za darmo np. Jonathan David, choć wszystko jest rozpatrywane na spokojnie. Oczywiste jest to, że zostanie sprowadzony ktoś do ataku, aby gracze w wyjściowym trio mogli bardziej rotować.
Wieczna młodość Lewandowskiego zahamowała ewentualne operacje takie jak ta z Haalandem, ponieważ nie są one już strategiczne. Wszystko zostało odłożone na kolejny rok, a może i dwa. Bo na tym poziomie, na którym jest Polak, jest nietykalny na teraz i na przyszłość.