Odliczanie do powrotu na Spotify Camp Nou już się rozpoczęło. Robotnicy pracują na pełnych obrotach, zarówno w środku, jak i na zewnątrz stadionu, aby dotrzymać terminów. Rada Miasta Barcelony, poprzez swojego radnego ds. sportu, Davida Escudé, potwierdziła na antenie RAC1, że terminy wyznaczone przez radę są takie same, jak te zaproponowane przez klub na ostatnim zgromadzeniu. "Data podana przez wiceprezydent Elenę Fort na ostatnim zgromadzeniu, czyli luty, jest tą, którą my również mamy. Nie ma żadnych zmian", wyjaśnił Escudé w programie Tu Diràs.
Radny wyjaśnił, że w ten poniedziałek odbyło się nowe spotkanie między Barçą, radą miasta i mieszkańcami Les Corts. "Mieliśmy spotkanie, aby porozmawiać o wszystkim. Mieszkańcy wyjaśnili niedogodności spowodowane pracami i wspólnie je poprawiamy. Była to okazja do poprawy dostępu i mobilności na Camp Nou", wyjaśnił. Escudé pochwalił również fakt, że Barça zapewnił sobie kilka dodatkowych terminów na wypadek jakichkolwiek komplikacji. "To bardzo inteligentne ze strony klubu, że zachował jeszcze kilka dat, ponieważ widzieliśmy już, że padał deszcz i mogą wystąpić nieprzewidziane zdarzenia, ale informacje, które mamy, dotyczą lutego", podkreślił Escudé.