FC Barcelona, po przeprowadzeniu odpowiednich testów, opublikowała komunikat medyczny dot. Lamine Yamala.
Barça ogłosiła, że zawodnik będzie nieobecny przez okres od trzech do czterech tygodni z powodu skręcenia pierwszego stopnia więzadła piszczelowo-strzałkowego przedniego w prawym stawie skokowym. Zawodnik z Rocafondy nie będzie mógł zagrać przeciwko Atlético Madryt w weekend, co jest bardzo delikatną stratą dla zespołu, który nie był w stanie znaleźć regularności i zgromadził kilka ligowych potknięć. Tylko jedno zwycięstwo w ostatnich sześciu meczach ligowych i trzy porażki. To, co wydawało się dołkiem, jest teraz kryzysem, a Flick traci swoją główną broń w ofensywie, aby spróbować go złagodzić.
Wychowanek doznał skręcenia stawu skokowego po kwadransie gry, ale dopiero w 75. minucie zastąpił go Gavi. W związku z tym większość meczu rozegrał z bólem w prawej kostce, a teraz potwierdzają się najgorsze przeczucia, które wykluczają go z gry.
Lamine Yamal, jak wynika z samego oświadczenia, wypadnie w najlepszym wypadku na niecały miesiąc. W najgorszym na cały miesiąc. Oznacza to, że jeśli wypadnie na trzy tygodnie, wróci na półfinał Superpucharu przeciwko Athleticowi. Jeśli będą to pełne cztery tygodnie, wątpliwy będzie jego udział w finale, który odbędzie się 12 stycznia. Na pewno ominą go pojedynki z Atlético i Barbastro, ten drugi w Copa del Rey.